Na przełomie maja i czerwca na blogu panowała cisza. Potrzebowałam chwili przerwy, kilku tygodni na przemyślenie tego, czy w ogóle nadal chcę pisać i, jeśli tak, to o czym. W maju nie dotarły do mnie żadne książki, nic nie kupiłam ani nawet nie wypożyczyłam. Jednak w tym miesiącu sytuacja wyraźnie uległa zmianie – nie tylko wróciłam do blogosfery z nowymi recenzjami i pomysłami na posty, ale również ogromnym stosem perełek. Zapraszam!
MOJE ZAKUPY
Andaluzyjski przyjaciel Alexander Soderberg – uwielbiam kryminały, a w szczególności te skandynawskie. Wprawdzie nigdy nie słyszałam o tym autorze, ale sam opis brzmiał ciekawie, więc zaryzykowałam.
co, jeśli… Rebecca Donovan – miałam okazję przeczytać już pierwszą część trylogii Oddechy Donovan, która nie zrobiła na mnie szczególnego wrażenia, ale mimo to zdecydowałam się dać jej jeszcze jedną szansę.
Kochani, dlaczego się poddaliście? Ava Dellaira – strasznie spodobał mi się pomysł na fabułę tej książki, a mianowicie opowieść o nastolatce, która przeżywa ciężkie chwile i pisze listy do swoich idoli, by poradzić sobie z bólem. Szkoda tylko, że sama treść ma z tym niewiele wspólnego, ale o tym już niebawem w recenzji…
WYMIANA NA LUBIMY CZYTAĆ
Dawca Lois Lowry – czyli kolejna książka, którą od dawien dawna chcę przeczytać z powodu… fabuły. Mam nadzieję, że tym razem uniknę rozczarowania.
Ród J.D.Horn – bardzo lubię fantastykę, mimo że czasem mnie męczy. O tej serii słyszałam wiele dobrego, więc może okaże się warta uwagi?
POŻYCZONE
Jedyna Kiera Cass – wiem, że seria Selekcja z pewnością nie zmieni mojego spojrzenia na rzeczywistość ani nawet nie skłoni do refleksji, ale… czyta się ją tak miło. Bez względu na to, czy obchodzą mnie dworskie intrygi, niezdecydowanie głównej bohaterki odnośnie własnych uczuć czy nie.
Pamiętne lato Lesley Lokko – pożyczona od mojej nauczycielki języka polskiego, która stwierdziła, że to piękna książka, którą koniecznie muszę przeczytać. Nazwisko autorki ani sam tytuł nic mi nie mówią, ale cóż, raz na jakiś czas zaufam doświadczonemu czytelnikowi.
Czy wspominałam, że Cię kocham? Estelle Maskame – to chyba jedna z bardziej popularnych serii książkowych w ostatnim czasie. Wiele osób mi ją polecało, więc spróbuję 🙂
Czy wspominałam, że Cię potrzebuję? Estelle Maskame – j.w.
PREZENTY
W czerwcu obchodziłam 18 urodziny, więc duża część osób postanowiła podarować mi książki, czym bardzo pozytywnie mnie zaskoczyli 🙂
Między światami Beata Pawlikowska – od cioci. Jakieś dwa lub trzy lata temu czytałam prawie same powieści podróżnicze Pawlikowskiej i duża część mojej rodziny jest przekonana o tym, że nadal nic się nie zmieniło. Co prawda, ostatnio nieco irytują mnie jej książki, ale z chęcią przeczytam akurat tę, bo do tej pory nie miałam okazji.
Samotna gwiazda Paullina Simons – również od cioci. Jakiś czas temu przeczytałam trylogię Jeździec miedziany tej pisarki, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Również Dziewczyna na Time Square bardzo przypadła mi do gustu, więc mam nadzieję, że i z najnowszą książką Simons będzie tak samo.
Prawie jak gwiazda rocka Matthew Quick – prezent od babci. W kwietniu, podczas wyjazdu do Niemiec zaczęłam moją przygodę z Wybacz mi, Leonardzie, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i po jej lekturze postanowiłam jak najszybciej poznać resztę powieści Quicka.
Niezbędnik obserwatorów gwiazd Matthew Quick – j.w.
Alchemik Paulo Coelho – od kolegi z klasy, który stwierdził, że jeśli jeszcze nie czytałam absolutnie nic Coelho, to koniecznie muszę to zmienić.
Dwór cierni i róż Sarah J.Maas – od Łowczyni książek. Uwielbiam tą autorkę i jej serię o młodej zabójczyni, która dosłownie powaliła mnie na kolana, dlatego po tej książce oczekuję samych wrażeń i emocji.
Nieznajomy Harlan Coben – od rodziców. Dokładnie rok temu po raz pierwszy spotkałam się z twórczością tego autora, którego styl naprawdę polubiłam. Jestem ciekawa Nieznajomego i liczę na to, że się nie zawiodę.
Zanim zasnę S.J.Watson -również od rodziców. Przeczytałam w internecie masę dobrych opinii na temat książek tego pisarza i nie mogę się doczekać, kiedy w końcu będę mogła je przeczytać!
Drugie życie S.J.Watson – j.w.
Królowa cieni Sarah J.Maas – jedyny egzemplarz recenzencki w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, który otrzymałam od Virtualo. To już czwarta część przygód Celaeny Sardothien, młodej i charyzmatycznej królewskiej obrończyni, którą pokochałam. Jestem obecnie w trakcie tej książki i muszę przyznać, że utrzymuje poziom poprzednich 🙂
INNE 
A teraz czas na kilka nieksiążkowych prezentów. Torbę z widocznym na zdjęciu napisem zrobiła dla mnie moja przyjaciółka, kubek otrzymałam od Łowczyni książek, a słonia (który na zdjęciu nie jest tak dobrze widoczny) od przemiłej sąsiadki.
Ale przybyło do Ciebie cudów 😀 Zazdroszczę Ci ich bardzo mocno, ja ostatnio mam niewiele nowych książek 🙂
Haha, rzeczywiście, w tym miesiącu miałam niebywałe szczęście 🙂
Co sądzę? PIĘKNE STOSISKO, także kupiłam sobie Dwór cierni i róż, ale mimo, że jestem na urlopie nie dam rady się za niego wziąć:( Buziaki:)
Bardzo mi miło 🙂 W takim razie życzę Ci, żeby w końcu udało Ci się sięgnąć po „Dwór…” !
Bardzo polecam „Niezbędnik…”, jak dla mnie jedna z lepszych obyczajówek młodzieżowych! Planuję w te wakacje przeczytać „Prawie jak gwiazda rocka”, mam nadzieję, że ta książka pana Quicka także przypadnie mi do gustu.
Przyjemnego czytania! 🙂
Dziękuję! Na pewno sięgnę po „Niezbędnik…” jak najszybciej, bo zakochałam się w stylu Quicka po przeczytaniu „Wybacz mi, Leonardzie”, które skradło moje serce. Czytałaś może tą książkę? Jak Ci się podobała?
„Wybacz mi, Leonardzie” dopiero przede mną, ale mam ją na półce, więc na pewno prędzej czy później i tak ją przeczytam, chciałabym jeszcze w czasie wakacji, ale nie wiem, czy zdążę 🙂
Rozumiem 🙂 Ze swojej strony bardzo, bardzo polecam!
Co myślę o twoich zdobyczach? KRADŁABYM!
http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Haha, chyba jednak na to nie pozwolę :p
„Andaluzyjskiego przyjaciela” również z chęcią bym przeczytała 🙂 Pozdrawiam!
Oby okazał się tak dobrą książką, jak twierdzi opis na okładce 🙂
Świetne zdobycze! U mnie na półce od jakiegoś czasu również stoi Nieznajomy Harlana Cobena, ale jakoś nie mogę się za nią zabrać 😉
Dziękuję! Ja też mam wiele książek, które czeka na przeczytanie, ale naiwnie wierzę w to, że z „Nieznajomym” poradzę sobie nieco szybciej… 🙂
Co ja widzę, disqus! 😀
Bardzo mocno polecam Quicka i Watsona – jestem świeżo po lekturze „Drugiego życia” i chociaż myślałam, że nie będzie w stanie mnie zachwycić równie mocno jak wspaniałe „Zanim zasnę”, to jednak dało radę.;) Co innego „Co, jeśli” – mnie Donovan też nie porwała, ale jeżeli mam wybierać, to zdecydowanie wole jednak serię Oddechy.
O tak, w końcu udało mi się zainstalować pana Disqusa i niczego nie zepsuć :))
Myślę, że Quick i Watson spełnią moje oczekiwania, a po Donovan i tak nie spodziewam się wiele…
Wszystkiego najlepszego 😉 Od razu jak zobaczyłam na zdjęciu szwedzkie nazwisko pomyślałam o kryminale i że chętnie bym przeczytała mimo, że nie znam autora. Spojrzałam w dół, a Twój komentarz był tak podobny do moich myśli, że aż się uśmiechnęłam 🙂
Haha, jak widać myślimy bardzo podobnie. Jestem bardzo ciekawa tej książki, tym bardziej, że już sam opis na okładce zachęca do lektury…
O tak, Dwór jest GENIALNY 😀
Pozdrawiam serdecznie ;*
Sylwia
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
Liczę na to, że i ja szybko zakocham się w kolejnej powieści Sarah J.Maas!
Wow, ile cudowności! 😀 Życzę miłej lektury! 🙂
Haha, dziękuję 😀
Trylogia „Oddechy” nie za bardzo przypadła mi do gustu, ale według mnie „Co jeśli…” było lepsze 🙂
Jeśli chodzi o Quicka, to przeczytałam wszystkie jego książki wydane w Polsce, oprócz „Wybacz mi, Leonardzie” i każdą czytało się bardzo dobrze 🙂
Ebook „Królowej cieni” też czeka w czytniku i zapewne wkrótce się za nią zabiorę 😉
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Ja przeczytałam jedynie „Wybacz mi, Leonardzie” Quicka, ale i tak już przepadłam w jego książkach. Musze czym prędzej się za nie zabrać 🙂
A co do „Królowej cieni”, to jestem już w 70% ebooka i muszę przyznać, że trzyma poziom poprzednich części.
O kurcze, ale pięknie się prezentują Twoje nowości *.* Evansa polecam w ciemno – jestem po prostu zakochana w stylu tego Autora 😀 Jeżeli lubisz New Adult, to trylogia Dimily powinna Ci się spodobać 😉 Pierwsza część jest dobra, a druga jeszcze lepsza! „Jedyną” czyta się przyjemnie. Pamiętam, że pochłonęłam ją zaraz po premierze w kilka godzin 😉
Przyjemnej lektury! 🙂
Ja do tej pory czytałam tylko dwie książki Evansa, ale każda z nich miała w sobie „to coś”. Uwielbiam nie tylko styl tego autora, ale przede wszystkim to, że swoimi utworami chce czytelnikowi przekazać coś ważnego, skłonić do refleksji.Osobiście nie mam nic do Young Adult, chociaż czasem muszę przyznać, że powielanie schematów mnie irytuje… Dziękuję 🙂
O tak, Evans potrafi podnieść na duchu, a każda jego książka ma przesłanie. Najbardziej podobają mi się cytaty rozpoczynające rozdziały 😉
Piękny stosik, kochana! Serdecznie polecam ci Jedyną Kiery Cass, bo jest po prostu nieziemska 😉
Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na ‚Idealne wakacje…, czyli Książki, Muzyka i Filmy bez których nie wyobrażam sobie lata’ 🙂
Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com
Rzeczywiście, Kiera Cass pisze naprawdę super, chociaż muszę niestety przyznać, że nie jest to seria, która skłania do refleksji i przemyśleń. Po prostu idealna do odpoczynku 🙂
Twoje wakacje zapowiadają się bardzo fajnie 🙂
Biorąc pod uwagę ogromny wybór lektur, to rzeczywiście 😉
Wiele świetnych pozycji! 🙂 Ja najbardziej zazdroszczę Ci powieści Quicka, ponieważ tyle naczytałam się pozytywnych opinii, a nie miałam jeszcze styczności z jego książkami. Alchemika mam już w kolejce do przeczytania.
Pozdrawiam!
http://loony-blog.blogspot.com/
Do mnie wczoraj przybyły same perełki, między innymi Dwór cierni i róż (to będzie piękne) oraz Królowa cieni (ta książka prawdopodobnie złamie mi serce), więc zapowiada się wspaniały miesiąc pod szyldem Maas <3 Teraz mój życiowy dylemat polega na tym, że nie wiem, od czego zacząć, bo po Królowej cieni pewnie będę miała takiego kaca, że żadnej powieści nie ruszę przez co najmniej dwa tygodnie. To życie mola książkowego :/
Strasznie polecam ci Prawie jak gwiazda rocka! Według mnie z trzech powieści dla mlodziezy Quicka właśnie ta była najlepsza, zaczęłam płakać gdzieś w połowie książki i nie mogłam przestać aż do końca.
Books by Geek Girl
Sama również zakochałam się w twórczości Maas. Nie tylko pisze cudownie i tworzy fantastyczne postaci, ale zwyczajnie ma w sobie „to coś”. Jestem właśnie w trakcie „Królowej cieni” i coś czuję, że ta powieść skończy się dla mnie ogromnym kacem książkowym, ale cóż, muszę w końcu poznać zakończenie!
Kurcze, to aż boję się takich emocji przy Quicku. Już „Wybacz mi, Leonardzie” mnie wzruszyło, więc nie wiem, co będzie przy „Prawie jak gwiazda rocka”… 🙂
Beatę Pawlikowską i ja ostatnio przestałem lubić, wszędzie jej pełno, aż nadto. Chciałbym życzyć wszystkiego dobrego z okazji urodzin.
P.S Sam chętnie przeczytałbym „Andaluzyjskiego przyjaciela”. 🙂
Ojej, dziękuję!
No, ja też przyznaję, że mam ochotę na tą książkę, ale chyba będzie musiała chwilkę poczekać…
wspaniałe zdobycze 🙂 ja pewnie najpierw sięgnęłabym po książkę pani Pawlikowskiej, ponieważ bardzo lubię jej styl. Ta pani jest tak pozytywną osobą, że potrafi zarazić optymizmem nawet największego ponuraka, ja zawsze sięgam po jej teksty kiedy podupadam na humorze 🙂 Natomiast pana Coelho kiedyś czytałam… za mną zarówno „Alchemik” jak i kilka innych tytułów. ale od kiedy zorientowałam się, że w każdej książce pisze praktycznie to samo, w każdej historii te same „złote” myśli, tylko powiedziane innymi słowami, już go nie czytam 🙂
Lubię prosty i przystępny styl Pawlikowskiej, chociaż ostatnio zaczęła mnie nieco irytować. W prawie każdej swojej książce pisze o tym samym i zwyczajnie nie mam ochoty na kolejną powtórkę z rozrywki. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej 😀
Co do Coelho, to nigdy nie czytałam żadnej z jego książek, więc jest duża szansa, że mi się spodoba 🙂
Ale zdobycze! 😀 Uwielbiam Maas! I świetna torba 😀
Bookeaterreality
Dziękuję 🙂 Ja również kocham Maas, jak również moją nową torbę!
Polecić Ci niestety z Twojego stosiku nic nie mogę, bo żadnej książki z niego jeszcze nie czytałam. Ale na półce mam już „Dwór cierni i róż” i planuję się niebawem za niego zabrać. 😉 Ciekawa jestem „Zanim zasnę” i „Drugiego życia” Watsona- oglądałam ekranizację tej pierwszej książki i była całkiem niezła, więc pasowałoby poznać i książkowy pierwowzór. 😉 Simmons znam z „Jeźdźca miedzianego”- czytałaś ją może? Ogólnie dobra powieść, ale podobała mi się tak…umiarkowanie. :p Chyba zbyt wiele od niej oczekiwałam. Zazdroszczę „Królowej cieni”- ciekawa jestem dalszych losów Celeany, Doriana, Rowana, Chaola, Manon i i innych-mam nadzieję, że niebawem je poznam. 🙂 W planach mam też powieści Quicka- tyle pozytywnych opinii się na ich temat słyszy. 🙂
Pozdrawiam i życzę miłej lektury!
Nada
Sama również jestem bardzo ciekawa kryminałów Watsona, bo słyszałam o nich tyyle dobrego 🙂
Tak, swoją przygodę z Simmons zaczynałam właśnie od trylogii „Jeźdźca miedzianego’, w której jakieś 3 lata temu się zakochałam. Książka wciągnęła mnie na tyle, że nie mogłam się od niej oderwać, pomimo wypadających kartek w moich bibliotecznym egzemplarzu. Gdy teraz jednak myślę o tej lekturze, to mam jednak mieszane uczucia. Pomysł fajny, wykonanie super, ale do realiów wojny w pierwszej części kompletnie nie pasował mi ten „maraton namiętności” w malutkiej chatce…
Dziękuję Ci bardzo, mam nadzieję, że lektura będzie naprawdę udana!
Heh, pamiętam wspomniany przez Ciebie „maraton miłości” w chatce- najdłuższa książkowa scena erotyczna ever. W tym momencie nie pamiętam przez ile stron pani Simmons opisywała miłosne uniesienia bohaterów, ale z pięćdziesiąt, o ile nie więcej ich było, jak nic. ;P
Dokładnie… Niby okej, dobrze się to czytało, ale jednak… ile można? Najbardziej zaskakujące było to, że wokół naszej idylli toczyła się prawdziwa wojna, której jakimś cudem Tatiana i Alexander w ogóle nie odczuwali.
Ale upolowałaś zdobyczy na wakacje. Zazdroszczę. 🙂
Udanych wakacji: http://kochaneksiazki.blogspot.com/
Haha, dziękuję 🙂
Jak tu ładnie! 🙂
Czytałam tylko „Zanim zasnę” i hm, raczej mnie nie oczarowało. Może dlatego, że spotkałam się z licznymi porównaniami tej książki do „Zaginionej dziewczyny” (którą uwielbiam!), a według mnie nie dorasta jej do pięt.
Chcę też przeczytać „Dimily”, bo wiele osób się nią zachwyca 😉
Pozdrawiam,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Akurat „Zaginionej dziewczyny” również nie miałam okazji przeczytać, więc nie będę mogła ich póki co porównać do siebie… O tak, „Dimly” jest strasznie popularna obecnie i liczę na to, że jest równie ciekawa i wartościowa… 🙂
O rany, ale czytania Cię czeka w te wakacje 🙂 Sama nie wiem, co bym z tego stosu wybrała.
http://tamczytam.blogspot.com
Haha, mam tylko nadzieję, że z takimi zdobyczami miło spędzę czas 🙂
Cholera, aż ci zazdroszczę. Też chciałabym wzbogacić się o tyle książek.
Pozdrawiam i życzę miłego czytania x
Serdecznie zapraszam na post o Zanim się pojawiłeś, a także na Wyzwanie Lipca 🙂
http://want-cant-must.blogspot.com/
Bez przesady, wiesz, zazdrość wcale nie jest taka dobra :p
[…] pełnym książkowych zdobyczy czerwcu, w tym miesiącu postanowiłam trochę przystopować ze zbieraniem nowych książek. Ale jak to […]