• home
  • kategorie
    • książki
    • o książkach
    • stosiki
    • podsumowania
    • zapowiedzi
    • muzyka
    • moje życie
    • języki obce
    • inne
  • spis recenzji
  • o mnie
  • współpraca i kontakt
  • Przeczytane
Caroline Livre - dawniej przygody mola książkowego Caroline Livre - dawniej przygody mola książkowego
dawniej przygody mola książkowego
  • Home
  • książki
  • „Siostra słońca” Lucinda Riley
3 lipca 2020

„Siostra słońca” Lucinda Riley

książki
„Siostra słońca” Lucinda Riley

Lucinda Riley to autorka, o której słyszałam już wcześniej. Z jej książek miałam okazję przeczytać tylko jedną, a dokładniej „Sekret Heleny”, która okazała się naprawdę przyjemną lekturą. I z tego właśnie powodu sięgnęłam po szóstą część serii Siedem Sióstr, mimo że nie czytałam poprzednich tomów. Co z tego wynikło?

POPULARNOŚĆ TO NIE WSZYSTKO

Elektra to modelka, która nie może narzekać na brak popularności. Jednak ta sama sława, dzięki której zarabia na życie, wpędza ją również w uzależnienie od narkotyków i alkoholu. Sytuację dodatkowo pogarsza śmierć adopcyjnego ojca. Pewnego dnia dziewczyna otrzymuje list rzekomo napisany przez jej babkę. Postanawia dowiedzieć się, skąd tak naprawdę pochodzi i dlaczego właściwie trafiła do adopcji. Idąc szlakiem swoich przodków trafia aż do Kenii.

Seria „Sześć Sióstr” to swego rodzaju saga rodzinna. Każdy tom opowiada historię jednej z sześciu sióstr. Choć każda z nich pochodzi z innego miejsca na ziemi, wszystkie zostały adoptowane przez jedną rodzinę i wychowywały się w Szwajcarii. I chociaż historie sióstr łączą się ze sobą, każdy z tomów to oddzielna opowieść, która nie wymaga tak naprawdę znajomości poprzednich. A przynajmniej ja tak uważam. Owszem, miło zaczynać sagę od początku, ale z drugiej strony – nie pogubiłam się w fabule nie mając „zaplecza” w postaci poprzednich tomów.

Pierwsze, co tak naprawdę zaskoczyło mnie w tej książce, to jej grubość. Sama nie wiem, dlaczego nie sprawdziłam, ile dokładnie stron liczy sobie ta powieść i że jest to niemal 700. Opowieść zaczyna się lekko, tak lekko, jak żyje Elektra unikając wszelkich trosk i problemów, czy też zapijając je po prostu alkoholem. Nie wiem dlaczego, ale nie zapałałam miłością do głównej bohaterki. Bo i tutaj spotkało mnie kolejne zaskoczenie – nie wiem, dlaczego, ale byłam święcie przekonana, że Elektra okaże się nieco mądrzejsza. Albo nie wiem, nieco bardziej dojrzała? Mniej dziecinna i irytująca? Tak naprawdę, to opowieść wciągnęła mnie dopiero po połowie. I to dopiero historia z przeszłości zainteresowała mnie na tyle, by nie odkładać książki po rozdziale czytania, ale chcieć zagłębić się w lekturze. By dowiedzieć się więcej na temat życia w Kenii, na temat kolonializmu w praktyce, podziałach czy rasizmie. Sam pomysł na fabułę nie jest zły, chociaż osadzenie części akcji w przeszłości to nic nowego ani świeżego w literaturze. Na pochwałę mogą tutaj zasłużyć głównie bohaterowie. Większość z nich to postacie złożone, wielowarstwowe, które żyją na kartach książki. Jak się okazało, nawet Elektrę można z czasem polubić. Trzeba tylko dać jej szansę i poznać ją bliżej. Oprócz tego zarówno Kenia, jak i Ameryka, zostały bardzo dobrze opisane, na tyle, że nietrudno wyobrazić sobie otaczające nas w książce krajobrazy.

„Siostry słońca” nie uważam za wspaniałą lekturę, przy której mogłabym płakać ze wzruszenia. Mogę ją określić za to jako przyjemną opowieść, która chwilami ciągnęła się za bardzo, chwilami okazywała zbyt nierzeczywista czy też po prostu słodko-pierdząca. Cieszę się również, że znalazły się w niej motywy związane z wciąż aktualnymi problemami, takimi jak rasizm czy uzależnienie. Myślę, że miłośniczkom książek Riley i ta przypadnie do gustu.

DANE TECHNICZNE

Tytuł oryginału: The Sun Sister
Tłumaczenie: Anna Esden-Tempska
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 574
Cena z okładki: 44,90 zł
Moja ocena: 6,5/10

ZNACIE TĄ SERIĘ?

A MOŻE CZYTALIŚCIE/CZYTAŁYŚCIE KTÓRYŚ Z TOMÓW?

6/10Albatrosegzemplarz recenzenckiLucinda Riley
Previous Post
„Najgorszy człowiek na świecie” Małgorzata Halber
Next Post
„Pod kluczem” Ruth Ware
caroline

caroline

Zabiegana studentka, miłośniczka literatury oraz języków obcych, w szczególności niemieckiego. Więcej znajdziesz w zakładce "o mnie". Zapraszam :)

You May Also Like

„Flying High” Bianca Iosivoni
6 lutego 2021

„Flying High” Bianca Iosivoni

„Kobieta w białym kimonie” Ana Johns
20 stycznia 2021

„Kobieta w białym kimonie” Ana Johns

„Chłopiec z lasu” Harlan Coben
6 stycznia 2021

„Chłopiec z lasu” Harlan Coben

„Ostrze” Belinda Bauer
21 grudnia 2020

„Ostrze” Belinda Bauer

„Pierwsza osoba liczby pojedynczej” Haruki Murakami
14 grudnia 2020

„Pierwsza osoba liczby pojedynczej” Haruki Murakami

„Służąca” Alicja Sinicka
7 grudnia 2020

„Służąca” Alicja Sinicka

6 komentarzy

  1. od dawna mam tę serię, ale cały czas brakuje mi czasu.

    Odpowiedz
    Wioleta Sadowska - 4 lipca 2020
    1. caroline

      No tak, książki są nieco „grubsze” i ich czytanie wymaga jednak czasu…

      Odpowiedz
      caroline - 7 lipca 2020
  2. Chciałabym przeczytać kiedyś całą serię, ale póki co niedostępna w bibliotece 🙁

    Odpowiedz
    Anonim - 6 lipca 2020
    1. caroline

      Oj, przykro mi 🙁 Może warto spróbować w innej filii?

      Odpowiedz
      caroline - 7 lipca 2020
  3. Raczej się nie skuszę 🙂

    Odpowiedz
    Kinga - 7 lipca 2020
    1. caroline

      Rozumiem 😉

      Odpowiedz
      caroline - 11 lipca 2020

Skomentuj caroline Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

O mnie

Karolina

Karolina

Zabiegana studentka, miłośniczka literatury oraz języków obcych, w szczególności niemieckiego. Więcej znajdziesz w zakładce "o mnie". Zapraszam :)

Facebook

Caroline Livre

Ostatnie posty

„Flying High” Bianca Iosivoni
„Flying High” Bianca Iosivoni
6 lutego 2021
„Kobieta w białym kimonie” Ana Johns
„Kobieta w białym kimonie” Ana Johns
20 stycznia 2021
„Chłopiec z lasu” Harlan Coben
„Chłopiec z lasu” Harlan Coben
6 stycznia 2021
„Ostrze” Belinda Bauer
„Ostrze” Belinda Bauer
21 grudnia 2020

Archiwa