• home
  • kategorie
    • książki
    • o książkach
    • stosiki
    • podsumowania
    • zapowiedzi
    • muzyka
    • moje życie
    • języki obce
    • inne
  • spis recenzji
  • o mnie
  • współpraca i kontakt
  • Przeczytane
Caroline Livre - dawniej przygody mola książkowego Caroline Livre - dawniej przygody mola książkowego
dawniej przygody mola książkowego
  • Home
  • podsumowania
  • Podsumowanie lutego 2017
28 lutego 2017

Podsumowanie lutego 2017

podsumowania
Podsumowanie lutego 2017

Ostatnie 28 dni minęło milion razy szybciej niż się spodziewałam. Nie przypominam sobie, kiedy po raz ostatni miałam tak dużo na głowie, a czas płynął jeszcze bardziej nieubłaganie niż zwykle… Zapraszam Was na krótkie podsumowanie lutego!

DEUTSCHLAND I… NADRABIANIE

Lepszego początku miesiąca naprawdę nie mogłam sobie wymarzyć. W pierwszym tygodniu przyjechała do mnie Sophia z Niemiec w ramach międzyszkolnej wymiany. Naprawdę, cudownie było po raz kolejny spotkać się z całą grupą, którą miałam okazję w większości poznać w kwietniu zeszłego roku w Essen. Spędziliśmy razem cały tydzień w Polsce, który na długo zostanie w mojej pamięci. Razem chodziliśmy po Bielsku-Białej, spacerowaliśmy po Krakowie (niestety w towarzystwie smogu), a także zwiedziliśmy Kopalnię Soli w Bochni oraz Muzeum Schindlera. Wprawdzie w tym roku kończę liceum i raczej nie będę miała okazji wziąć udział w wymianie po raz kolejny, ale po cichu liczę na to, że nie stracę kontaktu z moimi niemieckimi przyjaciółmi i uda mi się odwiedzić ich podczas wakacje w Niemczech.

Na początku lutego miała również miejsce moja studniówka. Wydarzenie, na które większość maturzystów wyczekiwała z zapartym tchem. Sama nie miałam czasu za bardzo się nad tym zastanawiać, w końcu non stop byłam w biegu. I chociaż z pewnością nie nazwę ją moją wymarzoną imprezą, to jednak cieszę się, że byłam, tam gdzie byłam, bo warto było (ale masło maślane ;)).

A potem po takich wydarzeniach nadszedł czas powrotu do szkolnej rzeczywistości. Czyli masa pracy i odkopywania się z zaległości, masa nadrabiania, ślęczenia po nocach i wstawania skoro świt. Czas płynie nieubłaganie, matura już za prawie 2 miesiące, a ja jedyne co mam ochotę zrobić na wieść o tym, to wykrzyczeć na głos początek „Snakes” Bastille – „Ooh, I’m not ready”. Bo wcale nie czuję się gotowa na ten egzamin, gdzie wiele zależy nie od Twojej wiedzy, ale tego, czy trafisz w klucz odpowiedzi, czy będziesz mieć szczęście i dobry dzień, czy raczej pecha…

KSIĄŻKOWO

Jak się pewnie spodziewacie po wstępie, luty nie był zaczytanym miesiącem. Udało mi się przeczytać tylko 5 krótkich książek, czyli 1481 stron, co daje 53 dziennie.

Zaczęłam od przeczytania połowy „Innego świata” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, którego nie byłam w stanie doczytać do końca. Miałam już po prostu dość opowieści o wojnie i wojennej rzeczywistości, chociaż jakiś czas później zapoznałam się jeszcze z „Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall. Skoro jesteśmy już w temacie lektur, to niemal w jeden dzień pochłonęłam również „Tango” Sławomira Mrożka, które oglądamy też w szkole na lekcjach polskiego. Nie do końca rozumiem, o co dokładnie chodzi w tym dramacie, ale i tak bardzo mi się podoba. Z tych nieco bardziej zwykłych książek, to w lutym miałam do czynienia tylko z dwiema. Do mojej listy skandynawskich twórców dopisuję Ingara Johnsrud, którego „Straceńców” w końcu miałam okazję poznać. Do pełnego zrozumienia powieści trochę zabrakło mi pierwszego tomu, ale i tak z czystym sumieniem mogę polecić tą serię. Oprócz tego przeczytałam w końcu „Dziecko śniegu” Eowyn Ivey, która czekała na mnie na półce ponad rok. Zakochałam się w tej książce, w mroźnym i surowym klimacie Alaski oraz finezyjnym języku autorki…

Oprócz tego, na blogu pojawiła się propozycja 6 książek na Walentynki oraz krótki post o 3 zespołach, które zdecydowanie uwielbiam. Zapraszam!

A JAK WAM MINĄŁ LUTY?

Previous Post
„Dziecko śniegu” Eowyn Ivey
Next Post
„Dziewczyna, którą kochałeś” Jojo Moyes
caroline

caroline

Zabiegana studentka, miłośniczka literatury oraz języków obcych, w szczególności niemieckiego. Więcej znajdziesz w zakładce "o mnie". Zapraszam :)

You May Also Like

Podsumowanie maja, czerwca i lipca 2020
12 sierpnia 2020

Podsumowanie maja, czerwca i lipca 2020

Spóźnione podsumowanie kwietnia 2020
12 maja 2020

Spóźnione podsumowanie kwietnia 2020

Podsumowanie marca 2020
6 kwietnia 2020

Podsumowanie marca 2020

Podsumowanie stycznia i lutego 2020
5 marca 2020

Podsumowanie stycznia i lutego 2020

Najbardziej spóźnione podsumowanie 2019 roku
6 lutego 2020

Najbardziej spóźnione podsumowanie 2019 roku

Spóźnione podsumowanie grudnia 2019
8 grudnia 2019

Spóźnione podsumowanie grudnia 2019

18 komentarzy

  1. Dla mnie najbardziej interesującą książką jest „Dziecko śniegu”, na którą próbuję zapolować i jakoś mi nie wychodzi, ale w końcu ją zdobędę:) Zazdroszczę ci tej studniówki, też bym się chętnie przeszła na imprezę tego typu, ale to jeszcze przede mną. Poza tym muszę przyznać, że robisz naprawdę przepiękne zdjęcia, są urocze.
    Pozdrawiam!

    Odpowiedz
    bookworm - 28 lutego 2017
    1. Dziękuję, bardzo, bardzo mi miło! Trzymam kciuki, żeby udało Ci się znaleźć „Dziecko śniegu” i mam nadzieję, że lektura oczaruje Cię podobnie jak mnie. A co do studniówki, to nie martw się – na każdego przyjdzie kolej 😀

      Odpowiedz
      Caroline Livre - 1 marca 2017
  2. Ależ piękne zdjęcia! 5 książek to sporo, naprawdę, pomimo, że i tak krótkie. A początek lutego z koleżanką z Niemiec brzmi cudownie 🙂

    Odpowiedz
    vampireheart - 28 lutego 2017
    1. Dziękuję bardzo! O, tak, cały tydzień okazał się naprawdę cudowny i długo będę go wspominać.

      Odpowiedz
      Caroline Livre - 1 marca 2017
  3. Świetny wynik! „Dziecko śniegu” mnie bardzo interesuje 😉

    Odpowiedz
    Elenkaa_ - 1 marca 2017
    1. Dziękuję 😉 I życzę Ci udanego marca!

      Odpowiedz
      Caroline Livre - 1 marca 2017
  4. Gratulacje wyniku, śliczne zdjęcia 😀

    Odpowiedz
    Alexsis - 1 marca 2017
    1. Dziękuję 😀

      Odpowiedz
      Caroline Livre - 1 marca 2017
  5. Długość książek nie jest najważniejsza. Ważne, że spotkałaś na swej literackiej drodze powieści, które zapewne zapamiętasz. Pozdrawiam! 🙂

    Odpowiedz
    Miłka Kołakowska - 1 marca 2017
    1. Rzeczywiście, w końcu liczy się jakość książek przede wszystkim 🙂

      Odpowiedz
      Caroline Livre - 3 marca 2017
  6. Na wymiany możesz również jeździć na studiach 🙂 u mnie był program Erasmus, więc jeśli ktoś tylko umiał język to wyjeżdżał nawet na pół roku 😉 tylko tutaj kwestią była nauka w wybranym mieście za granicą 😉
    Maturą nie ma co się przejmować, to tylko 30 % 😉 więc nie ma spiny, ale i tak trzymam kciuki 😀 na studiach będzie zdecydowanie ciężej 😉
    Miałaś bardzo udany luty 😉 pozdrawiam i ściskam :*

    Odpowiedz
    Paulina Kaleta simpler slower - 2 marca 2017
    1. O, zupełnie zapomniałam, że coś takiego istnieje! Dziękuję za przypomnienie 🙂
      No cóż, niby 30%, ale ja jestem bardzo ambitną osobą i mimo wszystko chciałabym mieć troszkę lepsze wyniki.. :*

      Odpowiedz
      Caroline Livre - 3 marca 2017
  7. Też nie doczytałam „Innego świata” do końca :/ Strasznie ciężka powieść.
    Takie wymiany to super sprawa 😀
    Powodzenia w marcu!
    houseofreaders.blogspot.com

    Odpowiedz
    Judyta Z - 2 marca 2017
    1. Dokładnie, sama po przeczytaniu opisów gwałtu nie byłam w stanie czytać dalej…
      O tak, niby to tylko tydzień, ale ile nowych doświadczeń! Ekstra sprawa.
      Dziękuję i nawzajem 🙂

      Odpowiedz
      Caroline Livre - 3 marca 2017
  8. Wprawdzie ja sama w tym roku podejmuję egzamin gimnazjalny, co pewnie jest tylko żałosną namiastką stresu przedmaturowego, ale mój brat jest w Twoim wieku, więc widzę, jak te wszystkie zawirowania związane z maturą, studniówką i końcem szkoły wpływają na człowieka. Oczywiście trzymam kciuki i życzę powodzenia na maturze! Mój luty też minął błyskawicznie. Udało mi się przeczytać 9 książek, chociaż okazały się raczej średnie. 😉

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    PS. Jeśli masz ochotę, to zapraszam do siebie na konkurs!

    Odpowiedz
    Dominika Jachimowska - 4 marca 2017
  9. O niee, jakie przecudne zdjęcia *_* Podziwiam, zazdroszczę, inspiruję się i co tam jeszcze można 😀
    U mnie luty minął zdecydowanie „nudniej” niż u Ciebie, co nie znaczy, że nie jestem z niego zadowolona. Marzec zaczął się słabo – przegraną mojej ulubionej drużyny – ale liczę, że jeszcze się poprawi :”)
    Pozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
    http://czytam-pisze-recenzuje-polecam.blogspot.com

    Odpowiedz
    Pola Gorczynska - 4 marca 2017
  10. U mnie luty był miesiącem pół na pół 2 tygodnie przerwy międzysemestralnej a drugie 2 tygodnie powrót na uczelnię 😉 Jednak w lutym udało mi się przeczytać „Zanim się pojawiłeś” 😉

    Odpowiedz
    Aluśka Panasiuk - 6 marca 2017
    1. Czyli w lutym miałaś i trochę nauki i chwilę odpoczynku 🙂

      Odpowiedz
      Caroline Livre - 8 marca 2017

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

O mnie

Karolina

Karolina

Zabiegana studentka, miłośniczka literatury oraz języków obcych, w szczególności niemieckiego. Więcej znajdziesz w zakładce "o mnie". Zapraszam :)

Facebook

Caroline Livre

Ostatnie posty

„Flying High” Bianca Iosivoni
„Flying High” Bianca Iosivoni
6 lutego 2021
„Kobieta w białym kimonie” Ana Johns
„Kobieta w białym kimonie” Ana Johns
20 stycznia 2021
„Chłopiec z lasu” Harlan Coben
„Chłopiec z lasu” Harlan Coben
6 stycznia 2021
„Ostrze” Belinda Bauer
„Ostrze” Belinda Bauer
21 grudnia 2020

Archiwa