Seria Bianki Iosivoni „Falling Fast” oraz „Flying high” w pewien sposób reprezentuje książki, których zwykle nie czytam. Tak już jakoś mam, że rzadko sięgam po pozycje przeznaczone raczej dla młodzieży i opowiadające o związkach, uczuciach i miłości. Tym razem jednak chciałam dać szansę czemuś innemu, z czym nie mam do czynienia na co dzień.
PONURY SEKRET
Hailee od jakiegoś czasu nosi w sobie mroczną tajemnicę, o której nikt za żadne skarby świata nie mógł się dowiedzieć. Swój sekretny plan, który jednak nie wypalił. Dziewczyna była przekonana, że bezpowrotnie straci Chase’a. Chłopaka, który zamiast własnych marzeń, na pierwszym miejsce stawia dobro i honor rodziny. Ale może jednak życie napisze inny scenariusz dla tej dwójki? Czy mają szansę na wspólne szczęście pomimo kłód, jakie los rzuca im pod nogi
„Flying High” Bianki Iosivoni to druga po „Falling Fast” część przygód Hailee i Chase’a. Tak wyszło, że zamawiając ją, nie zorientowałam się, że to drugi tom i że warto byłoby jednak poznawać historię chronologicznie… Ale doszłam do wniosku, że mimo wszystko zacznę od „Flying High” – i gdy mi się spodoba, zamówię brakującą pierwszą część.
„Nic nie trwa wiecznie. I czasami najważniejsi ludzie w twoim życiu po prostu znikają, nieważne, jak rozpaczliwie chcesz ich zatrzymać”
Do tego niestety jednak raczej nie dojdzie. Nie jestem pewna, czego właściwie oczekiwałam po tej książce, ale już od pierwszych stron wiedziałam, że to na pewno nie pozycja dla mnie. Ba, odczuwałam wręcz wewnętrzny opór przed poznawaniem tej historii, który sprawił, że odłożyłam ją gdzieś około połowy. I do tej pory sama nie wiem, jaka jest główna przyczyna tego, bo naprawdę rzadko odkładam książki w połowie, wręcz mi się to nie zdarza.
Nie wiem, co mnie bardziej irytowało. Schematyczność? Nadmiar, przesycenie emocjami? Jakiś taki patos, sztuczność, na których punkcie jestem przewrażliwiona? I chociaż „Flying High” czytało się wcale nieźle, to historia Hailee i Chase’a zupełnie mnie nie uwiodła. I chociaż mnóstwo osób poleca tą serię, ba jest nią szczerze oczarowana, ja już wiem, że to zupełnie nie dla mnie. I że nie jestem w stanie zmusić się do dokończenia rozpoczętej lektury.
„Flying High” to ponoć bardzo udana i po brzegi wypełniona uczuciami kontynuacja bestsellera, jakim stała się pierwsza część. Piszę „ponoć”, ponieważ mnie książka na tyle nie przekonała do siebie, że nie byłam w stanie jej dokończyć.

DANE TECHNICZNE
Tytuł oryginału: Flying High
Tłumaczenie: Joanna Słowikowska
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 380
Cena z okładki: 39,90 zł
Moja ocena: 5/10
Za możliwość spróbowania czegoś innego dziękuję księgarni Tania Książka!
Ja nie jestem nią zainteresowana.