Dlaczego zaczęłam czytać ten utwór ?
Po Szukając Alaski czułam pewien niesmak, mimo ,że miało to miejsce dosyć dawno . Spodziewałam się dużo więcej, a tu co ? Z tego powodu nie wiedziałam, co myśleć o bestsellerowym i absolutnie genialnym Gwiazd naszych wina. Nie byłam przekonana do tej pozycji, ale postanowiłam się przełamać i dać jej szansę, z czego bardzo się cieszę.
Fabułę znamy wszyscy, prawda ?
Hazel ma 16 lat i raka płuc. Już dawno przestała cieszyć się życiem, a dni spędza w domu oglądając America`s Next Top Model bądź czytając Cień Udręki – swoją ulubioną książkę, która urywa się w pół zdania. Jej rodzice nie do końca wiedzą, jak się wobec niej zachowywać – z jednej strony wyraźnie widzą, że dziewczynie brakuje znajomych, przyjaciół, a z drugiej strony czego można wymagać od śmiertelnie chorego dziecka? Pewnego dnia jej mama zapisuje ją na kościelną grupę wsparcia. Początkowo Hazel niechętnie na nią uczęszcza, ale wszystko zmienia się wraz z chwilą, gdy poznaje na niej Augustusa. Powoli tworzy się między nimi trwała więź, która później przeradza się w miłość. Przeżywają razem wspaniałe chwile, jednak nic nie może zmienić tego, że obydwoje są śmiertelnie chorzy.
Za dużo przemyśleń…
Autor daje do myślenia wszystkim czytelnikom. Nagle zaczynamy się zastanawiać nad wieloma sprawami, których do tej pory nie zauważaliśmy. Naprawdę ciężko mi przekazać moje refleksje za pomocą słów. Może zacznijmy od codzienności.
Wszystkich nas nęka cała masa problemów – praca, szkoła, chłopak, rodzice… Non stop narzekamy ; na córkę, syna, męża, pracownika, życie, zarobki, brak wolnego czasu… Nie
zdajemy sobie nawet sprawy, że prawie wszyscy mamy ogromne szczęście – a mianowicie jesteśmy zdrowi. Nasze grypy, przeziębienia, alergie i katary wydają się nieistotne w porównaniu do chorób, z jakimi przychodzi się zmierzyć ludziom takim, jak Hazel.
Miał
szczęście, że załapał się na próby, powiedzieli mi. Szczęście! Znałam
jeden z tych leków. Chciało mi się wymiotować na sam dźwięk jego nazwy.
A jednak; nie cieszymy się życiem, bo brakuje nam świadomości, że śmierć może przyjść w każdej chwili. Wydaje nam się, że tylko starzy ludzi umierają. To nieprawda, wiek nie ma tutaj nic do powiedzenia. Decyduje przypadek, ślepy los,wszechświat a może Bóg – jak wolicie.
I
tak wiele zależy, powiedziałam Augustusowi, od niebieskiego nieba
pociętego przez gałęzie drzew nad nami. Tak wiele zależy od
przezroczystej gastronomii eksplodującej z wnętrzności chłopaka o sinych
ustach. Tak wiele zależy od osoby, która obserwuje wszechświat.
A szczęścia nie trzeba szukać w innym kraju, czy na bezludnej wyspie. Trzeba je odnaleźć głęboko w nas. Nikt inny ani nic innego nie może nam go zaoferować. Ten utwór pokazuje również, że w niektórych sprawach nie ma reguły. Nawet chory człowiek może być szczęśliwy i zakochany, przeżyć wspaniałe chwile. Nie wolno nikomu odebrać prawa do miłości, niezależnie od stanu zdrowia, wyglądu czy pochodzenia.
To było nie do zniesienia. Wszystko.
Każda kolejna sekunda zdawała się gorsza od poprzedniej.
Poza tym wspomnę jeszcze o jednej kwestii. Cierpienie i ból. Ludzie chcą go wielorakimi sposobami wyeliminować z życia. A co ma powiedzieć Hazel, Augustus, czy inni chorzy na nieuleczalne choroby ? Ich fizyczny ból nie zawsze daje się ukoić, nie mówiąc o świadomości, że za niedługo opuścisz ten świat zostawiając na nim bliskich sobie ludzi.
Prawdziwym problemem nie jest samo cierpienie czy samo zapomnienie, ale ich niemoralna bezsensowność, absolutnie niehumanitarny nihilizm cierpienia.
Nic więcej do dodania
Starałam się, jak najlepiej wczuć w bohaterów, zrozumieć ich zachowanie, ale czy udało mi się ? Tego nie wiem.
Moja ocena : 9/10
Czytaliście już Gwiazd naszych wina ?
Co sądzicie o utworze i jego tematyce ?
Podobają mi się dosłownie wsystkie utwory Johna Greena, więc Gwiazd naszych wina nie stanowiło wyjątku. Moim zdaniem jest to pozycja genialna i dająca dużo do myślenia.
http://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/
Zgadzam się, co do tej książki. Chociaż Szukając Alaski jakoś średnio mi się podobało, owszem daje również dużo do myślenia, ale….
Niestety nie czytałam, ale wiem, że bardzo, ale to bardzo chcę 🙂
Świetna recenzja 🙂
Dziękuję !
Radzę przeczytać, bo książka świetna i pochłaniająca w całości ;D
Nie czytałam, ale o książce, jak i o autorze słyszałam bardzo wiele dobrego, więc pewnie w końcu przeczytam coś jego autorstwa.
Pozdrawiam 🙂
Tak, też słyszałam wiele dobrego, ale radzę zacząć od Gwiazd naszych wina, bo Szukając Alaski mnie troszkę rozczarowało…
Pozdrawiam również ! 😉
Choć jeszcze książki nie czytałam, to mam ją w najbliższych planach:)
U mnie też długo czekała na półce, ale jak już zaczęłam, to musiałam skończyć, tak mnie wciągnęła 😉
Uwielbiam tę książkę i cieszę się, że też ci się spodobała. 🙂
Teraz też ją uwielbiam, zastanawiam się nawet nad kupnem 😉
Pozdrawiam !
Świetna recenzja, jestem pod wrażeniem 🙂
Dziękuję Ci bardzo i cieszę się, że Ci się podoba ;D
Az mi wstyd, bo jeszcze żadnej książki tego autora nie czytałam 🙁
Nie przejmuj się, ja nie przeczytałam nawet Igrzysk śmierci.
Chociaż trzeba przyznać, że warto przeczytać coś Johna Greena 😉
Pozdrawiam 😉
Mam na półce Papierowe Miasta, ale jeszcze nie czytałam 🙂
Gwiazd […] mam w planach 🙂
mobscene69.blogspot.com
To radzę przeczytać szybko, bo to świetna pozycja 😉
Sama zastanawiam się nad kupnem, a to już coś.
Pozdrawiam 😉
Jaką ja mam ochotę na tę pozycję!
Jeśli tylko znajdę czas, zabiorę się za nią! 🙂
Twoja recenzja tym bardziej mnie do tego przekonuje 😉
recenzje-ksiazek-i-wiecej.blogspot.com
Polecam, polecam jak najszybciej 😉
Sama miałam zamiar przeczytać ją później, ale nie wytrzymałam ;D
Pozdrawiam !
Naprawdę świetna książka, chociaż temat już taki łatwy nie jest. Trochę sobie nad losami Hazel popłakałam, ale raczej już do tej książki nie wrócę – wolę czytać coś ze szczęśliwym zakończeniem 🙂 Mimo wszystko ciągle poluję na pozostałe książki Greena – "szukając alaski" i "papierowe miasta" 😀
Dla mnie ta książka w sumie nie miała ostatecznego zakończenia, bo nie wiemy, co się stało z Hazel. Szukając Alaski było dla mnie co najmniej dziwne, niby mi się nie podobało, ale wciąż o niej myślę… I teraz jest jeszcze nowa książka "19 razy Katherine" (czy jakoś tak). Pozdrawiam 😉
[…] 2325 stron, co daje około 78 stron dziennie. Ogółem liczba dodanych postów : 7 W tym recenzje : Gwiazd naszych wina John Green Ukojenie Maggie Stiefvater Liczba wyświetleń : 822 Licznik odwiedzin dobił : 1990 […]
[…] John Green – pożyczona od kolegi. Przeczytałam już prawie wszystkie książki Greena (GNW, Papierowe miasta, Szukając Alaski…), więc nadszedł czas na dziewiętnastkę. Wprawdzie […]