DANE TECHNICZNE
Tytuł oryginału: The Duff: Designated Ugly Fat Friend
Wydawnictwo: Mira
Tłumaczenie: Martyna Bielik, Agata Żbikowska
Liczba stron: 336
Cena z okładki: 34,99 zł
JESTEM DUFFEM
Bianca to nieco cyniczna i inteligentna nastolatka, zawsze i wszędzie lojalna wobec swoich najlepszych przyjaciółek – Jessiki i Casey. Właśnie z tego powodu towarzyszy im na imprezach, z których najchętniej by uciekła.
Czy na tym właśnie polega zabawa? Serio? Na kiwaniu się co tydzień do tego samego dudniącego techno? Bosko! Na próbach poderwania któregoś spoconego futbolisty erotomana?
Pewnego dnia podchodzi do niej Wesley – największy podrywacz i najbardziej irytujący playboy w szkole. A robi to tylko po to, by oznajmić jej, że jest duffem – czyli najbrzydszą i najgrubszą dziewczyną w gronie ładnych koleżanek.
Bianca nie bierze tego za bardzo do siebie, ale jednak ten temat zaczyna ją męczyć. Równocześnie dają o sobie znać problemy rodzinne, które mają znaczny wpływ na zachowanie dziewczyny. Bowiem dziwnym trafem zdesperowana nastolatka uciekając przed trudnościami ląduje w łóżku Wesley`a. Co z tego wyniknie?
OPINIA
Po Duff sięgnęłam całkowicie przypadkowo. Nie słyszałam wiele zarówno o samej książce, jak i o filmie. I tym bardziej nie planowałam tej lektury…
A powieść zaczyna się bardzo łatwo. Do znudzonej imprezą Bianki podchodzi szkolny playboy informując ją, że jest duffem. Dziewczynę zaskakuje ta wiadomość, ale nie daje po sobie tego poznać. Jednak ziarno niepokoju zostało zasiane i teraz nastolatka czujnym okiem obserwuje śliczne przyjaciółki, których uroda wywołuje u niej kompleksy. Poza tym w domu nastolatki nie układa się najlepiej. Jej matka rzadko ją odwiedza – cały czas spędza w podróżach. Tylko na ojca może liczyć. Zaczyna się jednak konflikt w małżeństwie jej rodziców, który bardzo niepokoi dziewczynę. W obliczu problemów, zamiast szukać rozwiązania, dobrowolnie wskakuje do łóżka Wesley`a, który nie narzeka na brak partnerek na jedną noc.
Życie nastolatka jest burzliwe. I cholernie trudne. Nie wszyscy mają łatwo, niektórzy przechodzą tak zwany młodzieńczy bunt – inni wręcz przeciwnie. Do burzy hormonów dochodzą czasem problemy rodzinne – rozwody rodziców, kłótnie między nimi albo problemy w szkole lub gronie przyjaciół. Jednym słowem – taki główniarz nie ma łatwo. Pokazuje to przykład Bianki – niby inteligentnej i myślącej nastolatki, która ucieka przed problemami. Notabene problemami rodziców, na które nijak nie ma wpływu.
![]() |
źródło |
Każdy z nas czasem ucieka. Nie zawsze starcza nam odwagi i siły, by zmierzyć się z problemem. Wszyscy wiemy, że to nie jest wyjście, ale zwykle tak jest po prostu łatwiej. Udawać, że nic się nie dzieje, albo zająć się czym innym. Na przykład alkoholem, narkotykami, komputerem lub seksem. Większość osób zdaje sobie sprawę, że problem zostaje – nie znika, ale wolą o tym nie myśleć. Bo tak jest łatwiej. Bo po co się wysilać, skoro łatwiej zapomnieć?
Niezależnie od tego, dokąd uciekniesz, jakie znajdziesz sobie sposoby, by zapomnieć, rzeczywistość i tak cię w końcu dogoni.
Książka to typowa młodzieżówka, którą czyta się bardzo lekko i szybko. Generalnie polubiłam główną bohaterkę, chociaż nie podoba mi się, że dla zabicia smutków wybierała seks z Wesley`em. Miała przecież dwie oddane przyjaciółki, którym – o zgrozo!- wstydziła się zwierzyć ze swoich problemów. Jej zachowanie chwilami było dziwne, chwilami irytujące i chwilami po prostu głupie. Z jednej strony miała być przecież inteligenta (tak mówi opis książki), ale okazała się naiwna, lekkomyślna i nudna. A Wesley, och Wesley… To typowy przykład niegrzecznego chłopczyka, który zmienia dziewczyny co kilka godzin. Traktuje je bezosobowo i rzeczowo. A większość się na to zgadza… Aż dziw, że główna bohaterka również przystaje na takie warunki. Jednak dzięki niej zaczyna się zmieniać i okazuje się, że (och, ach) nastolatek ma również drugą stronę, którą ukrywa przed światem. Fabuła powieści jest prosta i bardzo przewidywalna. Wydaje mi się, że powieść została skierowana do młodszych nastolatek, jednak sceny miłosne na to nie wskazują…
Duff. Ta brzydka i głupia to prosta i nieskomplikowana opowieść o problemach i kompleksach towarzyszących wiekowi dojrzewania. Nie jest ambitna ani niesamowita, aczkolwiek skłania czytelnika do przemyśleń.
Zbluzganie kogoś jest łatwiejsze, niż dokładne przyjrzenie się sytuacji.
Moja ocena: 6/10
SŁYSZELIŚCIE O DUFF?
A MOŻE CZYTALIŚCIE?
Książki nie czytałam i raczej po nią nie sięgnę, bo szkoda mi teraz czasu tylko na dobre książki.
Oczywiście, rozumiem. Sama mam podobnie, ograniczoną ilość czasu chcę dobrze wykorzystać 🙂
Trochę czytałam o tej książce, lekka i przyjemna ale mam wrażenie, że wyrosłam z tego typu książek.
Sama często mam podobne odczucia. Niektóre książki wydają mi się po prostu zbyt głupie, zbyt odmóżdżające dla mnie…
Nienawidzę tego klumpa! Jak dla mnie była to jedna wielka opowieść o życiu erotycznym głównej bohaterki. Dzięki – więcej nie sięgnę :>
Aczkolwiek rozumiem, że niektórzy się nią zachwycają bądź im się podoba ^.~
Pozdrawiam serdecznie :*
my-life-in-bookland.blogspot.com
Mnie może nie chodzi tutaj o zachwycanie się lekturą, ale skupiłam się na tym, co autorka chciała nam – czytelnikom przekazać. W moim przypadku udało jej się skłonić mnie do przemyśleń i
Mi książka ta się nie spodobała. Jedynie pod koniec coś powiało mądrością u głównej bohaterki 🙂
Pozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Dla mnie zakończenie również było najbardziej udane 🙂 Pozdrawiam
Przy tej pozycji złamałam zasadę…obejrzałam już film, a książkę mam dopiero w planach. Szkoda, że wypada trochę przeciętnie.
Niestety, nie było to arcydzieło, ale zainteresowałaś mnie filmem. A jak Ci się podobał? Warto go obejrzeć? 🙂
Mimo wszystko jestem ciekawa tej książki. Ostatnio trafiam na powieści o ciężkiej tematyce, pisane nieprzystępnym językiem. Przyda mi się taki odmóżdżacz 🙂
Rzeczywiście, książki pisane nieprzystępnym i niezrozumiałym językiem potrafią naprawdę męczyć. Mały odpoczynek zawsze mile widziany 🙂
Nie czytałam i raczej nie zamierzam. Jak na razie daje sobie spokój z literaturą młodzieżową, zazwyczaj jest dla mnie jedynie rozczarowaniem. Jeśli będę miała okazje to może obejrzę film. Pozdrawiam 🙂
http://biegiemdoksiazki.blogspot.com/
Niestety, często literatura młodzieżowa okazuje się niewarta uwagi i po prostu głupia. Sama uważam jednak, że warto od czasu do czasu sięgnąć po "młodzieżówkę", ale raczej z "tych lepszych' 😀
Nie wiem co sądzić o tej książce. Podejrzewam, że by mnie nie zachwyciła, ale mimo to mnie ciekawi.
Skoro Cię ciekawi, to mimo mojej negatywnej opinii, warto spróbować w wolnym czasie. Może akurat znajdziesz w niej coś dla Ciebie? 🙂
Było kiedyś bardzo głośno o tej książce. Wtedy bardzo chciałam po nią sięgnąć. Teraz już trochę mnie, ale nadal planuję przeczytać 🙂
W takim razie życzę powodzenia w realizacji planów 🙂