• home
  • kategorie
    • książki
    • o książkach
    • stosiki
    • podsumowania
    • zapowiedzi
    • muzyka
    • moje życie
    • języki obce
    • inne
  • spis recenzji
  • o mnie
  • współpraca i kontakt
  • Przeczytane
Caroline Livre - dawniej przygody mola książkowego Caroline Livre - dawniej przygody mola książkowego
dawniej przygody mola książkowego
  • Home
  • książki
  • „Piękna katastrofa” Jamie McGuire
21 sierpnia 2015

„Piękna katastrofa” Jamie McGuire

książki
„Piękna katastrofa” Jamie McGuire

DANE TECHNICZNE

Tytuł oryginału: Beautiful Disaster
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Agata Karolak
Liczba stron: 464
Cena z okładki: 34,50 zł

A MOŻE TO PO PROSTU KATASTROFA?

Abigail po trudnym dzieciństwie w otoczeniu hazardu i alkoholizmu rodziców, usiłuje się wyrwać z tego środowiska i zostawić za sobą przeszłość. Rozpoczyna studia na uniwersytecie w Eastern i ciężko pracuje, by je skończyć, a wraz z tym rozpocząć nowe życie. Nowe, wolne i niezależne życie…

Dla mnie oznaczało to nowy początek. Wreszcie mogłam przechadzać się swobodnie wśród ludzi, którzy nie szeptali o mojej przeszłości, bo nic o niej nie wiedzieli.

Nie szuka kłopotów ani pierwszego lepszego chłopaka na jedną noc. Nie, jest grzeczną, skromną i wzorową uczennicą, która większość czasu spędza z najlepszą przyjaciółką Americą. Do czasu, gdy poznaje Travisa… Wtedy wszystko się zmienia. Mimo, że facet to typowy kobieciarz, a przy okazji zawodnik nielegalnych walk ulicznych, coś pcha Abby w jego ramiona. W ramiona, których z całej siły chce uniknąć, bo przypominają Abby to, od czego uciekła. Najpierw stają się przyjaciółmi, ale szybko odkrywają, że to dla nich za mało, bo oboje pragną czegoś więcej. Połączy ich coś niespodziewanego i zarazem nieokreślonego. Miłość? Przyjaźń? Pożądanie? 

Pragnę tylko ciebie. Tylko tobie myślę tylko o tobie marzę, tylko ciebie chcę.

OPINIA

Piękna katastrofa to pierwsza książka napisana przez Jamie McGuire, za którą oszalały Amerykanki (przynajmniej tak twierdzi opis). Dla mnie to również pierwsze spotkane z twórczością autorki, o której nigdy wcześniej nie słyszałam.

Książka zaczyna się nieco schematycznie. Abigail chce odciąć się od trudnej przyszłości i razem z przyjaciółką wyjeżdża na studia w Eastern. Chce się uczyć, wieść uczciwe życie bez hazardu i uzależnienia od alkoholu. Ale (niestety) spotyka Travisa, który jest kimś, kogo z całego serca chce uniknąć. Walczy w nielegalnych walkach na pieniądze, ma zapas dziewczyn na jedną noc i dużo pije. Jednak rodzi się między nimi uczucie, a mężczyzna oczywiście postanawia się dla niej zmienić. Tylko czy ten związek ma szansę przetrwać?

Zacznę od tego, że czytając zapowiedzi powieści, liczyłam na cudo. Intensywna, niebezpieczna, wciągająca – takie hasła promowały książkę w mediach. Szkoda tylko, że ja nie mogę się z tym zgodzić. Owszem, utwór czyta się naprawdę nieźle, ale nie jest to książka, której nie potrafiłabym odłożyć. Brakowało mi chwilami akcji, chociaż fabuła była całkiem ciekawa pomijając jej przewidywalność. Dlaczego? Znowu spotykamy się ze schematem: ona jest grzeczną dziewczynką, on kobieciarzem, ale wbrew wszystkiemu zaczyna się rodzić między nimi uczucie. Tylko, że to już było. Było w Utracie Rachel Van Dyken, było w Duff. Ta brzydka i gruba, a także w osławionej trylogii Greya (po którą póki co nie mam ochoty sięgnąć).

Polubiłam bohaterów, chociaż miałam wrażenie, że nie byli najlepiej opisani. Brakowało mi opowieści z rzekomo trudnego dzieciństwa Abigail, które miało tak duży wpływ na to, kim jest teraz. Zabrakło mi dłuższych opisów sytuacji i wytłumaczenia niektórych zachowań postaci. Moim zdaniem obydwoje zachowywali się czasem co najmniej dziwnie. Raz się kłócili, żeby p kilku godzinach do siebie wrócić. Zrywali, nie mogli się pogodzić, zostawali przyjaciółmi, a potem znowu się kochali. Największą ich zaletą jest jednak to, że nie byli perfekcyjni. Ukazano ich jako zwykłych ludzi, którzy mieli wiele rys, wiele problemów i niedoskonałości. Jak każdy z nas. W książce najbardziej polubiłam postaci drugoplanowe. Największą sympatię wzbudziła u mnie America wraz z Shepem i Finchem., którzy wydawali się mili i przyjacielscy.

Żadne z was nie potrafi powiedzieć o tym, co czuje. Na tym polega problem. Oboje jesteście tak przerażeni tym, co może się stać, że bronicie się przed tym rękami i nogami.

Piękna katastrofa to nieco schematyczna i przewidywalna opowieść o miłości wbrew wszystkiemu. O miłości, która nie miała prawa się pojawić, a jednak jej się udało. Jest to przyjemna i miła lektura, którą szczególnie polecam osobom gustującym w romansach i powieściach obyczajowych. 

Moja ocena: 6,5/10


| Piękna katastrofa | Chodząca katastrofa |

Za przyjemny czas spędzony przy lekturze dziękuję Wydawnictwu Albatros!

CZYTALIŚCIE JUŻ PIĘKNĄ KATASTROFĘ?
CO O NIEJ SĄDZICIE?

6/10Albatrosegzemplarz recenzenckiJamie McGuire
Previous Post
„Nie martw się, to tylko życie” Adam Szewczyk
Next Post
Konkurs! #2
caroline

caroline

Zabiegana studentka, miłośniczka literatury oraz języków obcych, w szczególności niemieckiego. Więcej znajdziesz w zakładce "o mnie". Zapraszam :)

You May Also Like

„Flying High” Bianca Iosivoni
6 lutego 2021

„Flying High” Bianca Iosivoni

„Kobieta w białym kimonie” Ana Johns
20 stycznia 2021

„Kobieta w białym kimonie” Ana Johns

„Chłopiec z lasu” Harlan Coben
6 stycznia 2021

„Chłopiec z lasu” Harlan Coben

„Ostrze” Belinda Bauer
21 grudnia 2020

„Ostrze” Belinda Bauer

„Pierwsza osoba liczby pojedynczej” Haruki Murakami
14 grudnia 2020

„Pierwsza osoba liczby pojedynczej” Haruki Murakami

„Służąca” Alicja Sinicka
7 grudnia 2020

„Służąca” Alicja Sinicka

31 komentarzy

  1. Gustuję w powieściach młodzieżowych, choć w romansach ostatnio już nieco mniej. Nie mniej jednak mam ogromną ochotę na ten tytuł i mam nadzieję, że się nie zawiodę 🙂

    Odpowiedz
    Antykwariat z ciekawą książką - 21 sierpnia 2015
    1. Każdy ma inny gust, wo bardzo prawdopodobne, że książka przypadnie ci do gustu 🙂

      Odpowiedz
      caroline - 21 sierpnia 2015
  2. Książka mimo zastrzeżeń mnie zainteresowała i z chęcią bym ją przeczytała. 😉

    Odpowiedz
    Kasia Żmuda - 21 sierpnia 2015
    1. W takim razie życzę powodzenia w poszukiwaniach 🙂

      Odpowiedz
      caroline - 21 sierpnia 2015
  3. Czeka już na mojej półce, mam nadzieję, że mi się spodoba 🙂
    Moje-ukochane-czytadelka

    Odpowiedz
    Chabrowa - 21 sierpnia 2015
    1. Też na to liczę 🙂 i życzę miłej lektury!

      Odpowiedz
      caroline - 21 sierpnia 2015
  4. Tak jak napisałaś, książka wydaje mi się strasznie schematyczna. Raczej po nią nie sięgnę :p
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    Odpowiedz
    Shadow&Layken - 21 sierpnia 2015
    1. To już twój wybór. Czasem warto spróbować – a nuż ci sio spodoba 😉

      Odpowiedz
      caroline - 21 sierpnia 2015
  5. Piękna jest ta wznowiona okładka 🙂 Na mojej półce czeka ta w starej szacie 🙂 Ale nic to, z czasem przeczytam a nie okładka zdobi książkę. Choć w tym przypadku nic nie jest pewne 😛

    Odpowiedz
    Aleksandrowe myśli - 21 sierpnia 2015
    1. Rzeczywiście, widać, że przy nowszej wersji okładki graficy się postarali 🙂

      Odpowiedz
      caroline - 22 sierpnia 2015
  6. Książkę chyba sobie odpuszczę, bo ostatnio lubię czytać coś porywającego, że to tak ujmę 😉 Ale okładka jest po prostu przepiękna! Książka może nie jest wybitna, za to jej recenzja i owszem! Bardzo mi się podoba Twój tekst 🙂
    Pozdrawiam :*

    Odpowiedz
    Buba - 22 sierpnia 2015
    1. Ojejku, nawet nie wiesz, jak mi miło! Strasznie się cieszę , ze podoba Ci się moja recenzja :*

      Odpowiedz
      caroline - 22 sierpnia 2015
  7. Wcześniej nie słyszałam o tym autorze tak, jak Ty, ale niezbyt ciągnie mnie do schematycznej i przewidywalnej książki.

    Odpowiedz
    Wonderland OfBook - 22 sierpnia 2015
    1. Oczywiście, rozumiem. Schematyczność często nas odpycha, chociaż czasem jest dobra 🙂

      Odpowiedz
      caroline - 22 sierpnia 2015
  8. Miałam wielką ochotę na tę książkę, bo dużo osób ją polecało. Ale już widzę którąś recenzję, mówiącą o tym, ze książka jest przewidywalna i schematyczna. A tego nie znoszę… Więc podziękuję 🙂

    Insane z http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/

    Odpowiedz
    Insane - 22 sierpnia 2015
    1. Mnie często denerwuje przewidywalność książki, ale to zależy od gustu czytelnika i jego odczuć. To, że mnie się taka wydała, nie oznacza, ze taka jest 🙂

      Odpowiedz
      caroline - 22 sierpnia 2015
  9. Pewnie, gdy ta książka pierwszy raz się ukazała, te tematy nie były tak oklepane, musisz na to zważać. Nie wiem, które książki był pierwsze, ale Utrata zdaję mi się nowszą koleżanką, również DUFF. Nie czytałam tej pozycji, ale mnie ciekawi, przyznam się, że najbardziej przyciąga mnie ta piękna okładka, dawne wydanie tak nie rzucało się w oczy. 😉

    Pozdrawiam.

    Odpowiedz
    Patrycja Waniek - 22 sierpnia 2015
    1. Masz rację, powinnam wspomnieć o tym w recenzji… A wiesz, że nawet o tym myślałam? Tylko gdzieś mi umknęło. A co do okładki, to przyciąga wzrok i zaprasza po więcej, aż trudno oderwać oczy 🙂

      Odpowiedz
      caroline - 22 sierpnia 2015
  10. Książka ta zaciekawiła mnie dopiero gdy pojawiło się wydanie z nową okładką, od teraz nie mogę się doczekać kiedy tę książkę przeczytam 🙂

    Odpowiedz
    Michalina Miśka - 22 sierpnia 2015
    1. W takim razie mam nadzieję, że po książkę uda Ci się sięgnąć już niebawem i że ci się spodoba 🙂

      Odpowiedz
      caroline - 22 sierpnia 2015
  11. Ciekawe jak ja odbiorę tę książkę 🙂 Jeszcze nie czytałam.
    Ale oba tomy mają cudne okładki, prawda? 😉

    Odpowiedz
    recenzje ami. - 22 sierpnia 2015
    1. Mam nadzieję, że książka Ci się spodoba. A okładki są naprawdę niesamowite – dawno nie widziałam tak intrygujących… 🙂

      Odpowiedz
      caroline - 22 sierpnia 2015
  12. Okładka przyciąga uwagę, nie znałam jednak wcześniej tego tytułu. Czy przeczytam, nie wiem? Chyba obawiam się, że i mnie nie do końca przypadłaby do gustu. Pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz
    Agnieszka K. - 23 sierpnia 2015
    1. Wszystko zależy od tego, co lubisz. Może warto spróbować? 🙂

      Odpowiedz
      caroline - 25 sierpnia 2015
  13. Raczej się nie skuszę 😉

    Odpowiedz
    Urszula Mizielińska - 23 sierpnia 2015
    1. Rozumiem, każdy czyta to, na co ma ochotę 😉

      Odpowiedz
      caroline - 25 sierpnia 2015
  14. Hej! 🙂
    Nominowałam Cię do Liebster Blog Award. Więcej informacji na ->http://lowczyni-ksiazek.blogspot.com/2015/08/liebster-blog-award-5.html

    Odpowiedz
    Lexiss Cross - 25 sierpnia 2015
    1. Dziękuję, ale nie wiem, kiedy odpowiem na nominację…

      Odpowiedz
      caroline - 25 sierpnia 2015
  15. […] Jednak w Utracie Rachel Van Dyken między postaciami nie doszło do niczego, za to w Pięknej katastrofie Jamie McGuire przede wszystkim główny bohater wcale nie był bogaty. W tej książce Blair […]

    Odpowiedz
    „O krok za daleko” Abbi Glines – Caroline Livre - 17 czerwca 2016
  16. […] raz spotkałam się z twórczością Jamie McGuire w Pięknej katastrofie. Książka spodobała mi się, aczkolwiek nie ukrywam, że miała wiele wad, które wpłynęły na […]

    Odpowiedz
    „Chodząca katastrofa” Jamie McGuire – Caroline Livre - 18 czerwca 2016
  17. […] Książka dosyć schematyczna i przewidywalna, ale czyta się ją naprawdę nieźle (->recenzja). A ja właśnie zabieram się za kolejną część ? Chodząca katastrofa Jamie McGuire – […]

    Odpowiedz
    Stosik sierpniowy #20 – Caroline Livre - 7 lipca 2016

Skomentuj Kasia Żmuda Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

O mnie

Karolina

Karolina

Zabiegana studentka, miłośniczka literatury oraz języków obcych, w szczególności niemieckiego. Więcej znajdziesz w zakładce "o mnie". Zapraszam :)

Facebook

Caroline Livre

Ostatnie posty

„Flying High” Bianca Iosivoni
„Flying High” Bianca Iosivoni
6 lutego 2021
„Kobieta w białym kimonie” Ana Johns
„Kobieta w białym kimonie” Ana Johns
20 stycznia 2021
„Chłopiec z lasu” Harlan Coben
„Chłopiec z lasu” Harlan Coben
6 stycznia 2021
„Ostrze” Belinda Bauer
„Ostrze” Belinda Bauer
21 grudnia 2020

Archiwa