DANE TECHNICZNE
Tytuł oryginału: Punainen kuin veri
Wydawnictwo: YA!
Tłumaczenie: Sebastian Musielak
Liczba stron: 256
Cena z okładki: 34,90 zł
BYŁA RAZ SOBIE DZIEWCZYNKA, KTÓRA SIĘ NIE BAŁA
Lumikki ma za sobą ciężką przeszłość. Od dziecka bita i poniżana przez rówieśników żyła w ciągłym strachu i niepewności. Jednak główną zasadą w jej rodzinie była zasada milczenia, niezależnie od okoliczności.
To prawda, że w domu często panowała napięta atmosfera, ale tak było od zawsze. W każdym razie odkąd Lumikki sięgała pamięcią.
Teraz 17-latka postanawia przeprowadzić się do niedalekiej miejscowości i zamieszkać w stancji, by uczyć się w jednej z lepszych szkół artystycznych. Wprawdzie nie jest już tą małą i pełną strachu Lumikką, to jednak jej życiowe motto pozostaje niezmienne.
Nie wnikać, nie komplikować, nie wtykać nosa w nieswoje sprawy.
Gdy pewnego dnia w szkolnej pracowni fotograficznej znajduje banknoty ze śladami krwi, czuje, że to już początek problemów. Że mimowolnie wdepnęła w bagno głębokie na kilkanaście metrów, z którego nie ma już ucieczki. I chcąc nie chcąc zostaje wplątana w tajemniczą aferę związaną z handlarzami narkotyków.
Kto zostawił banknoty w szkole? I dlaczego noszą one ślady krwi?
Odpowiedzi na te oraz inne pytania znajdziecie w środku…
OPINIA
Uwielbiam Skandynawię i wszystko, co się z nią wiąże. Strasznie podoba mi się tamtejszy język (szczególnie norweski), kultura i obyczaje. Marzę o tym, by pewnego dnia odwiedzić Szwecję, Norwegię albo Finlandię. Zobaczyć na własne oczy zorzę polarną, pogłaskać renifery i spokojnie zaczerpnąć chłodnego, świeżego powietrza.
Nic więc dziwnego, że w powieści Salli Simukki zakochałam się od pierwszych stron. Wprawdzie wcześniej nie słyszałam wiele o samej autorce, to jednak fakt otrzymania przez nią wielu ważnych nagród zmotywował mnie do zakupu jej powieści.
W Czerwone jak krew najbardziej spodobał mi się mroźny klimat finlandzkiej zimy, opisy pięknej, śpiącej przyrody i oczywiście liczne odwołania do baśni. Baśni… Kto z nas ich nie lubi? Kolejną zaletą książki jest świetnie nakreślona postać Lumikki. Dzięki retrospekcjom poznajemy ją z kilku stron; jako małą i strachliwą dziewczynkę, a teraz jako bystrą i odważną nastolatkę. Kobietę, która najczęściej stroni od towarzystwa innych ludzi, ceniąc sobie czas spędzany w samotności. Co ciekawe, bohaterka nadal skrywa w sobie tajemnice, którą chcę poznać w kolejnych tomach.
Jak puzzel z innej układanki – nie pasowała nigdzie, by wtopić się w każde tło.
Jak już być może wspominałam, książka wciągnęła mnie do swojego baśniowego świata. Naprawdę, ciężko było mi się oderwać choćby na chwilę od lektury. A wszystko za sprawą cudownego stylu pisarki. Głównym wątkiem powieści jest zagadka kryminalna, której zakończenie poznajemy podczas lektury. Niestety, nie mamy do czynienia ze skomplikowaną sprawą, a jedynie z prostym i łatwym do rozwiązania morderstwem. Czuję się nieco rozczarowana jej banalnością, przewidywalnością, ale to przecież utwór skierowany dla młodzieży… czyli wszystko się zgadza. Na uwagę zasługuje również piękna oprawa graficzna książki – tutaj ukłony w stronę wydawnictwa YA!, które stworzyło projekt oprawki.
Czerwone jak krew to niezwykła opowieść, która łączy w sobie cechy książki skierowanej do młodzieży i kryminału. Niezwykła, ponieważ porusza również ważne tematy, takie jak brak zrozumienia w rodzinie, czy też w grupie rówieśników poprzez znęcanie się nad innymi i ich poniżanie. Zdecydowanie polecam 🙂
Moja ocena: 7,5/10
| Czerwone jak krew | Białe jak śnieg | Czarne jak heban |
MIELIŚCIE JUŻ DO CZYNIENIA Z TWÓRCZOŚCIĄ SIMUKKI?
CO O NIEJ SĄDZICIE?
Strasznie mnie ciągnie do tej książki, w najbliższym czasie napewno zasiedli szeregi moich półek 😉
zapraszam http://secondlife-books.blogspot.com/
Ja ze swojej strony zdecydowanie polecam! 🙂
Ostatnio często spotykam recenzje książek z tej serii i coraz bardziej mnie ona kusi 🙂
Rzeczywiście, ostatnio na wielu blogach pojawiła się recenzja tej książki… 🙂
Na pewno przeczytam, widziałam w empiku i zakochałam się. I w dodatku ten mroczny opis na okładce, który niby wydaje się być zwyczajny, ale tak naprawdę… mrozi krew w żyłach, tak troszeczkę, przynajmniej mi 😀
Opis jest naprawdę ciekawy, chociaż dla mnie niekoniecznie mrozi krew w żyłach… Tak, czy tak, polecam!
Ja też chciałabym kiedyś odwiedzić Skandynawie 🙂 Czytałam dwa pierwsze tomy serii, które przypadły mi do gustu. Teraz czas na trzecią część 🙂
W takim razie musimy pojechać razem 😀
Ja dopiero poluję na kolejne tomy, ale już nie mogę się ich doczekać…
Jak dla mnie w tym momencie jest to absolutnie ulubiona seria dla młodzieży. Od początku do końca przemyślana, świetnie skonstruowana i zaplanowana. Bohaterka jest charyzmatyczna, ciekawa, spójna. No i akcja, która wciąga od pierwszej strony i właściwie nigdy się nie nudzi. W moim przypadku to miłość od pierwszego wejrzenia. 🙂
W 100% się z Tobą zgadzam. Dawno nie spotkałam tak dobrej książki dla młodzieży z tak charyzmatyczną główną bohaterką 🙂
Bardziej podobały mi się wątki dotyczące właśnie takich problemów jak brak zrozumienia, niż sam wątek kryminalny, który był słaby – ale i tak "Czerwone jak krew" bardzo polubiłam za postać Lumikki. 🙂 To mi przypomina, że powinnam zaopatrzyć się w kolejny tom!
Rzeczywiście, wątki "poboczne" okazały się dużo lepsze i ciekawsze od głównego. A postać Lumikki – cudowna, silna i charyzmatyczna, czyli taka, jakie uwielbiam! 🙂
Świetny wygląd bloga! 🙂
Serię Simukki już od długiego czasu chcę przeczytać 😉
Ojej, dziękuję! Bardzo się cieszę, że Ci się podoba.
A co do Simukki – to zdecydowanie polecam, książka naprawdę warta lektury 🙂
Ciekawie wykreowana bohaterka, baśniowe inspiracje i wszechobecna biel śniegu – to wszystko sprawiło, że bardzo przyjemnie czytało mi się tę książkę. No i okładka też jest świetna. Chciałabym poznać dalsze losy Lumikki (chociaż najchętniej przeszłabym od razu do ostatniej części, pomysł z sektą w drugiej jakoś mnie nie przekonuje). 😉
Sama również nie mogę się doczekać kolejnych części, a o pomyśle z sektą jeszcze nie słyszałam… Tak, czy tak, po "Czerwone jak krew" nie mogę się ich doczekać 😀
W sumie to z chęcią przeczytam. Spotkałam się z wieloma opiniami- dość wysokimi, więc dlaczego nie 🙂
Miło mi 🙂 Mam nadzieję, że Ci się spodoba!
Poluję na tę książkę od dłuższego czasu. Póki co się mijamy, ale mam nadzieję, że w końcu ją dopadnę 🙂
W takim razie życzę powodzenia w szukaniu 🙂 Ja swoją kupiłam w Świecie Książki w zaskakująco niskiej cenie 9,99 zł.
[…] ostatnią część kryminalnej sagi dla młodzieży tej autorki. Poprzednie jej części – Czerwone jak krew i Białe jak śnieg zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Liczę więc na to, że i tym razem będzie […]
[…] jest praktyczny. Na tydzień wakacji zabrałam ze sobą 2 książki + Kindle. Tak wyszło, że Czerwone jak krew Salli Simukki skończyłam prawie w czasie podróży, natomiast Nie martw się, to tylko […]
[…] pierwsze spotkanie z twórczością Salli Simukki miało miejsce w te wakacje. Już podczas lektury Czerwone jak krew całkowicie zakochałam się w stylu autorki oraz sposobie jej kreacji świata. I tym razem […]
[…] Jako nagrodę wybrałam pierwszą część młodzieżowej trylogii Salli Simukki. Czerwone jak krew to książka, która mnie osobiście całkowicie oczarowała swoim klimatem i atmosferą. Pochłonęłam ją w kilka godzin nie potrafiąc ani na chwilę jej odłożyć. Więcej informacji znajdziecie w mojej recenzji. […]