Dlaczego rozpoczęłam moją przygodę z Trylogią Czarnego Maga ?
Z twórczością Trudi Canavan spotkałam się już jakieś 5 lat temu. Zaczęłam wtedy czytać Misję Ambasadora, sequel tej serii. Na szczęście, z książki niewiele pamiętam, ponieważ jestem pewna, że jej znajomość nieco przeszkadzałaby mi w poznawaniu świata magii.
Imardin to stolica Kyralii. Miasto jest podzielone na kilka dzielnic w zależności od pozycji społecznej mieszkańców. I tak możemy wyróżnić : Wewnętrzny Krąg – najbogatszą dzielnicę z pałacem króla na czele, Gildię Magów – miejsce, gdzie szkoli się dobrze urodzone osoby obdarzone talentem magicznym, Dzielnicę Północna, Południowa i Zachodnia. Dużą część miasta stanowią slumsy – dzielnice biedy. W przekonaniu władz żyją tam tylko ludzie bezdomni, drobni złodziejaszkowie i mordercy, z których powinno się oczyszczać miasto.
Slumsy to ohydna skaza na obliczu miasta. To wylęgarnia zbrodni i chorób. Król nie powinien był pozwolić im się tak rozrosnąć.
Z tego powodu co roku organizowane są Czystki. Tego dnia magowie wychodzą na ulicę, by wyrzucać biedaków z domu. Ludzie zawsze starają się uprzykrzyć pracę Gildii rzucając w jej pracowników czym popadnie. Niestety, do tej pory żaden z kamieni nie dosięgnął czarodziei, bowiem są oni chronieni magiczną tarczą. Aż do dziś. Pełen gniewu i nienawiści rzut Sonei dosięga celu. Powoduje to ogólne zamieszanie wśród tłumu. Dziewczyna zdziwiona swoimi magicznymi umiejętnościami czym prędzej ucieka. Jest pewna, że Gildia chce ją dopaść i zabić. Ukrywa się przed magami wraz ze swoim przyjacielem o imieniu Cery. Co dzień zmienia miejsce pobytu. Ceryni zabiera dziewczynę po kryjomu do Gildii, tak, by mogła w ukryciu obserwować nowicjuszy i magów.
Szkoda byłoby nie spróbować. podpowiedział jej głos z głębi umysłu, no i mogę się dowiedzieć czegoś użytecznego.
Niestety, młoda czarodziejka staje się przez przypadkiem świadkiem dziwnego wydarzenia, widzi bowiem służącego oddającego moc swemu panu. Po tej przygodzie dziewczyna boi się jeszcze bardziej tych ludzi. Jednak moc zaczyna wymykać się jej spod kontroli. Sonea stanowi zagrożenie już nie tylko dla otoczenia, ale także dla samej siebie.
W pustym podziemnym magazynie o ścianach z cegły i z kamienną ławą nie było nic, co mogłoby się zająć ogniem. Oprócz niej samej.
Czy Gildii w końcu uda się dopaść młodą mieszkankę slumsów ?
Czego organizacja zażąda od dziewczyny ?
Będzie ją chciała zabić czy może przyjąć w swoje kręgi ?
I wreszcie kim jest tajemniczy mężczyzna pozbawiający sługę siły ?
![]() |
gildia-magow.blog.onet.pl |
Książka może niekoniecznie zmusza do refleksji, aczkolwiek dzięki niej przemyślałam trzy tematy.
Doszłam do wniosku, że często zdarza nam się błędnie odczytywać intencje innych ludzi.
Na przykład wydaje nam się, że dana osoba jest wrogo nastawiona w stosunku do nas, ponieważ nie patrzy na nas przyjaźnie. A my od razu zastanawiamy się co złego zrobiliśmy. Najczęściej staramy się potem unikać tego człowieka, byle tylko nie doprowadzić do niekomfortowej sytuacji. Boimy się czy wstydzimy, ale nie zmierzymy się z prawdą. Za mało mamy w sobie odwagi, by zwyczajnie zapytać, o co chodzi. A prawda może wcale nie okazać się taka zła, bo przecież to strach ma wielkie oczy, no nie ? Tak, jak główna bohaterka Trylogii Czarnego Maga, która była wręcz pewna, że czarodzieje chcą ją zabić. Skąd ta teza ?
Dziewczyna widziała na własne oczy, co moc magów może zrobić zwykłemu człowiekowi, kiedy uderzenia ogłuszające zwarły się w jedno zabijając niewinnego chłopca. W jej przypadku obawa przed złapaniem jest uzasadniona.
Drugi temat moich przemyśleń to kontrast pomiędzy Domami a slumsami. Magowie przyjmowali do nauki tylko dzieci bogatych obywateli. Kiedy okazało się, że dziewczyna pochodząca ze slumsów posiada dar magiczny, nie od razu zechcieli przyjąć ją w swe kręgi. Zastanawiali się, czy nie jest nierządnicą, morderczynią , czy ogólnie kimś złym i zdemoralizowanym. Nie chcieli zbrukać swojej pięknej Gildii jakąś wieśniaczką.
Moc nic nie znaczy, jeśli mag ma przegniłe serce.
I tu na myśl przychodzą mi od razu Indie – w moim podręczniku nazwane wdzięcznie krajem kontrastów. To tam z nowoczesnego wieżowca mamy szanse ujrzeć fawele. To tam analfabeta spotyka wybitnego naukowca, być może laureata nagrody Nobla. To tam niektórzy ludzie zarabiają astronomiczne kwoty, podczas, gdy inni egzystują za mniej niż jednego dolara dziennie. I tutaj rodzi się pytanie : dlaczego bogaci nie mogą podzielić się częścią swoich pieniędzy ?* Z drugiej strony jednak Ci ludzi zapracowali na to, dlaczego więc mieliby się dzielić z biedotą, która pewnie wszystko przepije albo wyda na narkotyki ?
Przyszła mi jeszcze jedna refleksja, a mianowicie nigdy nie wiesz, co się wydarzy, czy jakieś z pozoru głupie zdarzenie nie wywróci Twojego życia do góry nogami. W przypadku Sonei był to rzut kamieniem.
Zwróciwszy się ku magom, poczuła, jak wzbiera się w niej gniew na myśl, że wyrzucono ją z domu, jak łączy się on z wpojoną nienawiścią do magów, i cisnęła kamieniem w mówiącego.
A jak będzie z Tobą ? Może jakieś wydarzenie sprawi, że uwierzysz w swoje siły, staniesz się kimś zupełnie innym, a może stoczysz się jeszcze niżej.
Życie codziennie uczy nas tego, że nigdy nic nie wiadomo, a to co dziś wydaje się być pewnym, być może jutro okaże się tylko marzeniem.
*Owszem, zdarzają się osoby pomagające biednym, jednak wsparcia wciąż brakuje.
Według mnie utwór ten należy do dosyć dobrych. Wprawdzie akcja chwilami stoi, a fabuła skupia się głównie na ucieczce głównej bohaterki, utwór ten zaskarbił sobie miejsce u mnie na półce. Dlaczego ? Szczerze powiem, sama nie wiem. Z całego serca pokochałam Soneę, a także Ceryniego, który starał się jej pomóc jak mógł. Może po prostu lubię pewnego rodzaju walkę biedoty z bogaczami ? Dodam też, że najbardziej do gustu przypadła mi końcówka książki, gdzie naprawdę zaczyna się coś dziać. Reasumując, mojej oceny nie można nazwać obiektywną.
| Gildia magów | Nowicjuszka | Wielki Mistrz |
Co sądzicie o twórczości Trudi Canavan ?
Mieliście okazję zetknąć się już z Gildią Magów ?
Mi się przyjemnie czytało tę książkę 🙂 Chociaż zdecydowanie polecam 3 część 🙂
Trzecia część już dawno przeczytana, tylko mam opóźnienie z pisaniem recenzji, jak zawsze z resztą… Ale Wielki Mistrz baardzo mi się podobał.. 😉
Książka wydaje się fajna. Musze koniecznie zapoznać się z trylogią ;p
Mnie niezwykle przypadła do gustu. Polecam ;D
Twórczość pani Canavan mam w planach już od dłuższego czasu. Wiele dobrego słyszałam o tej serii, więc pewnie moje zdanie na jej temat także będzie bardzo pochlebne. Przynajmniej taką mam nadzieję 🙂
http://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/
Wszystko zależy od gustu, jedni uwielbiają jej twórczość, inni określają mianem przeciętnej. Ja ze swojej strony gorąco polecam 😉
Ciekawe co tam mistrz Akkarin ukrywa 😀 muszę się "przybrać" do 2 tomu 🙂
Właśnie ta tajemnica jest najciekawsza w całej trylogii, ale powiem Ci, że dopiero w trzeciej części dowiadujemy się o nim prawie wszystkiego ;))
Coś mi się wydaje, że to nie są moje klimaty.
Każdy ma inny gust, ja zachęcam do spróbowania, nic więcej 😉
Czytałam całą Trylogię Czarnego Maga i muszę przyznać, że całkiem mile ją wspominam. Denerwowały mnie tylko przydługie opisy. Niedawno miałam okazję przeczytać kilkadziesiąt stron jej najnowszej książki i jest ona dużo lepsza od jej debiutu 🙂
O tak, te opisy nie były zbyt ciekawe. Reszta bardzo mi się podobała. Zastanawiałam się nad Złodziejską magią, ale skoro mówisz, że dużo lepsza, to chyba kiedyś się skuszę ;p
Ostatnio zastanawiałam się nad zakupem najnowszej powieści autorki. Tyle pozytywnych recenzji, tylko ochów i achów w stronę twórczości autorki, a ja kompletnie nie mam wyrobionego zdania, poprzez własne zaległości. 🙂
Oj, ja też bardzo długo nie wiedziałam nic o autorce, ale cieszę się, że to uległo zmianie.
Nic na siłę, jak będziesz miała ochotę to przeczytasz 😉
Czytałam jak na razie tylko pierwszą część. Bardzo mi się podobała, choć z początku trochę ją męczyłam.
pozdrawiam
Tak, na początku nie było najlepiej, ale na szczęście potem wszystko się zmienia 😉
Pozdrawiam 😉
na szczęście.
wczoraj robiłam porządki i znalazłam drugą część, więc zabieram się do czytania 🙂
Życzę miłej lektury !
dziękuję 🙂
Gildię Magów odwiedziłam bodajże dwa lata temu, w wakacje właśnie- tom pierwszy TCM przypadł mi do gustu, ale uważam go jednak za najsłabszą część tej trylogii Canavan. "Nowicjuszka" wydała mi się znacznie, znacznie lepsza, ciekawsza, a "Wielki Mistrz" to po prostu mistrzostwo. 🙂 Ciekawa jestem jak Tobie przypadną do gustu kolejne tomy. 🙂
Pozdrawiam,
Nada
Przeczytałam już całą trylogię, dlatego w pełni zgadzam się z tym, że z tomu na tom jest coraz lepiej. Pokochałam Wielkiego mistrza, dlatego szukam go, żeby mieć go u mnie na półce ;))
Pozdrawiam również 😉
Rozumiem, rozumiem- ja sama chciałabym mieć tę trylogię u siebie i wrócić do niej pewnego dnia. 🙂 Koniecznie muszę także sięgnąć po sequel TCM- "Misję ambasadora" już czytałam, ale "Łotr" i "Królowa Zdrajców" wciąż przede mną. 😉 Na celowniku mam także najnowszą powieść Canavan- "Złodziejską magię". 🙂 A czytałaś może "Erę Pięciorga" tej autorki? Jeśli lubisz pióro tej australijskiej pisarki to koniecznie jej popróbuj. Jest zupełnie inna od TCM, dojrzalsza- akcja nie pędzi w niej co prawda na łeb na szyję, ale urok i magię w sobie ma. Wielowątkowość to jej największa zaleta. 🙂
U mnie Misja Ambasadora i Łotr czekają na półce. Ery Pięciorga nie czytałam jeszcze, aczkolwiek mam ją w planach 😉 Skoro polecasz, to może poszukam w bibliotece…A co do Złodziejskiej magii to mam w planach zakup, ale to raczej tylko wtedy, gdy uporam się ze stosem innych książek…Pozdrawiam 😉
Może i sięgnę… moja znajoma polecała, bo to jej ulubiona seria, ale jakoś nie mogłam się do tej pory przekonać.
Z mojej strony serię mogę tylko polecić, ale ostrzegam, ze pierwsza część jest najsłabsza.
O autorce słyszałam wiele dobrego, więc może kiedyś skuszę się na to fantasy 🙂
No, mam nadzieję 😉
Właśnie dzisiaj zdobyłam "Gildię magów" i w najbliższym czasie z pewnością się za nią zabiorę! No a recenzja zachęca… Cenię w książkach to, że właśnie zmuszają do refleksji. 🙂
shelf-of-books.blogspot.com
Tylko nie przeraź się ilością opisów, ale pierwsza część jest najsłabsza. Potem będzie dużo lepiej 😉
Ja również uwielbiam wyciągać wnioski z książek, chociaż czasem jest ich za dużo..
Pozdrawiam
Mój bart bardzo lubi tę serię
Też ją uwielbiam ! ;))
[…] się w tego typu lekturach. Przypominało mi to nieco moją ulubioną serię Trudi Canavan, czyli Trylogię Czarnego Maga, którą […]