• home
  • kategorie
    • książki
    • o książkach
    • stosiki
    • podsumowania
    • zapowiedzi
    • muzyka
    • moje życie
    • języki obce
    • inne
  • spis recenzji
  • o mnie
  • współpraca i kontakt
  • Przeczytane
Caroline Livre - dawniej przygody mola książkowego Caroline Livre - dawniej przygody mola książkowego
dawniej przygody mola książkowego
  • Home
  • książki
  • „Miasto kości” Cassandra Clare
10 kwietnia 2016

„Miasto kości” Cassandra Clare

książki

DANE TECHNICZNE

Tytuł oryginału: City of Bones. The Mortal Instruments – Book One
Tłumaczenie: Anna Reszka
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 512
Cena z okładki: 35 zł

KONIEC Z NORMALNOŚCIĄ

Główna bohaterka to 16-letnia Clary, która wraz z matką, malarką mieszka w Brooklynie. Swój czas spędza najczęściej z Simonem, który jest jej najlepszym przyjacielem od niepamiętnych czasów.

Jej życia w żadnym razie nie można nazwać ekscytującym, a jedynie zwykłym i wręcz przeciętnym. Wszystko zmienia wizyta w klubie, gdzie nastolatka przypadkowo zauważa chłopaka, który pozostaje niewidoczny dla innych.  Dziewczyna zaczyna go śledzić i w ten sposób staje się świadkiem sceny, która nie ma racjonalnego wytłumaczenia.

Wszystkie bajki są w części prawdziwe.

Niedługo później matka Clary z niewiadomych przyczyn zostaje porwana, a ona sama odkrywa, że poza zwykłym światem istnieje również zupełnie inna rzeczywistość, w której żyją istoty, z których egzystencji nastolatka nigdy nie zdawała sobie sprawy. Aby ocalić matkę przed tajemniczym Valentine`m przyjdzie jej nie tylko zmierzyć się z  tajemniczymi stworzeniami, ale i poznać zaskakującą prawdę o sobie i swojej przeszłości.

OPINIA

Miasto kości to nie moje pierwsze spotkanie z twórczością znanej i podziwianej Cassandry Clare. Wcześniej miałam bowiem okazję przeczytać Próbę żelaza napisaną przez autorkę we współpracy z Holly Black. Może sam początek książki był zwyczajny i zadziwiająco podobny do Herry`ego Pottera, to jednak samo zakończenie dosłownie zmiotło mnie z nóg. Dlatego, jeśli chodzi o jej serię Dary Anioła, to miałam jej względem wysokie oczekiwania. Liczyłam przede wszystkim na pochłaniającą opowieść, która pozwoli mi na chwilę oderwać się od rzeczywistości.

@carolinelivre

Jeśli mowa o fabule, to sam jej początek jest irytująco schematyczny i przewidywalny. Nasza Clare to typowa (i oczywiście typowo denerwująca) nastolatka, która wiedzie najbardziej zwyczajne z możliwie zwyczajnego życia. Mieszka na Brooklynie, ma oddanego przyjaciela, z którym chętnie spędza wolny czas i jakąś tam paczkę znajomych. I nagle to ona, tak ona – zwyczajna i nieco zarozumiała dziewczyna, widzi ludzi i sceny, których nie ma. Ciekawe i jakże niespotykane, prawda? Dodajmy jeszcze to, że Clare bywa naiwna, lekkomyślna i niedojrzała (bo czego można wymagać od 16-latki?) oraz wątek romantyczny, a otrzymamy prawdziwie schematyczną i poprawną powieść fantastyczną dla młodzieży, która chwilami wydawała mi się naprawdę komiczna.

Jesteś młoda. Przeszłość nic dla ciebie nie znaczy, nie jest nawet inną krainą, jak dla starych, ani koszmarem, jak dla winnych.

Teraz przejdźmy do zalet tej książki, bo niewątpliwie ma ona kilka. Przede wszystkim jest naprawdę miłym odpoczynkiem od literatury wymagającej koncentracji i myślenia na temat fabuły. Sama raczej nie sięgnęłabym po nią tak szybko (albo wolno, bo pożyczyłam ją od koleżanki ponad pół roku temu), gdyby nie to, że potrzebowałam czegoś uspokajającego po lekturze Niewiernej Reyes Monforte, która nie tylko zrobiła na mnie ogromne wrażenie, ale i wzbudziła ogromny niepokój. Najbardziej w Miastach kości spodobał mi się motyw utraconych wspomnień, do których nie sposób dotrzeć. Mimo że tkwią one głęboko w mózgu jednej z postaci, to nie ma ona do nich dostępu i sama musi odkrywać kawałek po kawałku tajemnicę swojej przeszłości. Brzmi interesująco, prawda? Poza tym muszę dodać, że samo zakończenie okazało się zaskakująco nieprzewidywalne i przyznam, że jestem ciekawa, jak potoczy się akcja w kolejnej części.

Miasto kości to typowa opowieść o wampirach, łowcach demonów i innych niestworzonych istotach, która chwilami przypominała mi Pieczęć ognia Gesy Schwartz, jednak, moim zdaniem, nie ma prawa z nią rywalizować. Książka Cassandry Clare nie niesie wraz z sobą żadnych refleksji ani w żadnym razie nie skłania do przemyśleń. Może okazać idealna dla młodszych nastolatków, którym z pewnością spodoba się płynny styl autorki oraz nastoletnie postaci. Sama pewnie zakochałabym się w niej, gdybym tylko sięgnęła po nią w erze Zmierzchu i mody na wampiry. Teraz szczerze zastanawiam się, czy przeczytam następny tom.

Moja ocena: 6/10

CZYTALIŚCIE JUŻ „MIASTO KOŚCI”?
JAK WAM SIĘ PODOBAŁO?

6/10Cassandra ClareMAG
Previous Post
Cztery powody, dla których nie chcę być pełnoletnia
Next Post
„W sieci umysłów” James Dashner
caroline

caroline

Zabiegana studentka, miłośniczka literatury oraz języków obcych, w szczególności niemieckiego. Więcej znajdziesz w zakładce "o mnie". Zapraszam :)

You May Also Like

„Flying High” Bianca Iosivoni
6 lutego 2021

„Flying High” Bianca Iosivoni

„Kobieta w białym kimonie” Ana Johns
20 stycznia 2021

„Kobieta w białym kimonie” Ana Johns

„Chłopiec z lasu” Harlan Coben
6 stycznia 2021

„Chłopiec z lasu” Harlan Coben

„Ostrze” Belinda Bauer
21 grudnia 2020

„Ostrze” Belinda Bauer

„Pierwsza osoba liczby pojedynczej” Haruki Murakami
14 grudnia 2020

„Pierwsza osoba liczby pojedynczej” Haruki Murakami

„Służąca” Alicja Sinicka
7 grudnia 2020

„Służąca” Alicja Sinicka

27 komentarzy

  1. Sięgnęłam po książkę po obejrzeniu filmu, który choć zbiera tak dużo negatywnych opinii, mi bardzo się podobał. Jednak zdołałam dobrnąć do połowy i ani strony dalej. Bohaterowie byli tragiczni, fabuła i styl też jakoś mnie nie porwały, więc od tworów pani Clare trzymam się już daleko. Szczególnie po tych wszystkich opowieściach o plagiatowaniu etc. Jakoś nie przemawia to do mnie, a na domiar złego ta wszechobecna przewidywalność i sztampowość. Bleh.

    Odpowiedz
    Karina Czyta - 10 kwietnia 2016
    1. Rzeczywiście, pierwszy tom nie zachwyca, chociaż moim zdaniem nie jest aż taki zły – sama końcówka jest naprawdę ciekawa i (o dziwo!) zaskakująca. O sprawie z plagiatem również słyszałam i przyznam, że nie zachęca ona do sięgnięcia po powieści tej autorki…

      Odpowiedz
      caroline - 12 kwietnia 2016
  2. Mi się ta książka średnio spodobała. Strasznie długo ją czytałam, a wątek miłosny był sztuczny. Moja znajoma zachęca mnie jednak do sięgnięcia po dalsze części, wiec to zrobię.
    Nie powinno być "w >>Mieście kości<<", a nie "w >>Miastach kości<<"?
    Pozdrawiam
    Tutti
    MÓJ BLOG

    Odpowiedz
    Tutti - 10 kwietnia 2016
    1. Rzeczywiście, wątek miłosny w tej powieści nie był zbyt dobry ani nawet ciekawy… Wydaje mi się, że "w Miastach Kości" sugeruje liczbę mnogą, a tytuł to "Miasto kości", prawda? 😉

      Odpowiedz
      caroline - 11 kwietnia 2016
  3. Sama nie wiem. Niby nie czytam takich książek, a do tej mnie ciągnie. Chyba na własnej skórze muszę się przekonać jak się spodoba 🙂

    Odpowiedz
    Chabrowa - 10 kwietnia 2016
    1. W takim razie mimo wszystko życzę Ci udanej lektury 🙂

      Odpowiedz
      caroline - 11 kwietnia 2016
  4. Kiedyś czytałam takie książki, ale teraz już chyba jestem za ,,stara,,.

    Odpowiedz
    Jola K - 10 kwietnia 2016
    1. Bez przesady, myślę, że z czytania fantastyki nie można wyrosnąć. Co najwyżej możesz dojść do wniosku, że ta książka jest nieco "zbyt głupiutka" dla Ciebie 😀

      Odpowiedz
      caroline - 11 kwietnia 2016
  5. Uwielbiam tą serię, ale pierwszy tom jest absolutnie słaby, Clary jest irytująca w całej serii, więc to różnicy nie robi, jest ciut schematycznie, ale humoru serii odebrać nie można! Zachęcam cię do sięgnięcia po dalsze tomy, bo jest o wiele lepiej! Może lubię tę serię przez sentyment, ale u mnie ma zawsze miejsce na podium, jeśli chodzi o ulubione serie 🙂

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    Odpowiedz
    Idalia Idalia - 10 kwietnia 2016
    1. Pierwszy tom z pewnością nie zachęcił mnie do dalszej lektury, ale myślę, że dam szansę tej serii 😉

      Odpowiedz
      caroline - 12 kwietnia 2016
  6. Polecam czytać dalsze tomy! Łzy, śmiech i wydarzenia zapierające dech gwarantowane! Tak czy siak, Clare odwaliła kawał dobrej roboty, tworząc serię Nocnych Łowcach. Polecam także Diabelskie Maszyny 😉

    Pozdrawiam cieplutko ♥
    http://sleepwithbook.blogspot.com/

    Odpowiedz
    Laura L - 10 kwietnia 2016
    1. Chyba będę musiała Wam zaufać, skoro wszyscy tak polecają tą serię 😉

      Odpowiedz
      caroline - 12 kwietnia 2016
  7. Szczerze mówiąc, to czytałam w większości same pozytywne recenzje i chyba się skuszę mimo mankamentów.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;]
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    Odpowiedz
    Magia słowa - 10 kwietnia 2016
    1. W takim razie życzę tylko udanej lektury 😉

      Odpowiedz
      caroline - 12 kwietnia 2016
  8. Czytałam ją już jakiś czas temu, ale i tak za późno. Gdybym sięgnęła po nią wcześniej, pewnie zasiliłabym grono jej wielbicieli, ale tak się nie stało. Sam świat jest dość ciekawy, ale główna para bohaterów już mniej, a ich problemy z czasem coraz bardziej mnie denerwowały. Jedynym powodem dla którego mogłabym przeczytać kolejną część był dla mnie Alec, ale to trochę mało, żeby dalej brnąć w tę serię. 😛

    Odpowiedz
    Suza - 10 kwietnia 2016
    1. Póki co mam podobnie – główne postaci naprawdę mnie irytują, a przedstawiony świat wcale nie wydaje się ciekawy ani oryginalny. Mimo to, pewnie dam tej serii jeszcze jedną szansę, ale raczej już ostatnią 😉

      Odpowiedz
      caroline - 11 kwietnia 2016
  9. Czytałam ją już rok temu i nadal tak samo nienawidzę tej serii :/ Jace irytujący, Alec też, o Clary nie wspominając! Ugh… Masakra jednym słowem :/ Pozdrawiam <3

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    Odpowiedz
    Arystea Książkoholiczka - 10 kwietnia 2016
    1. No cóż, każdy ma inny gust, szczególnie czytelniczy. Ja chyba dam jeszcze tej autorce jedną, jedyną szansę 😉

      Odpowiedz
      caroline - 12 kwietnia 2016
  10. Przeczytaj do trzeciej części, bo jest świetna. Tomy 4-6 spokojnie sobie odpuść, ale koniecznie sięgnij po prequel – trylogię Diabelskie Maszyny.

    Odpowiedz
    Zakochana w książkach - 10 kwietnia 2016
    1. W takim razie zaufam Ci i postaram się "dotrwać" do trzeciej części, a potem zajmę się prequelem 😉

      Odpowiedz
      caroline - 11 kwietnia 2016
  11. Oooo ja w ogóle nie widzę podobieństwa do Pieczęci Ognia – no może minimalne, ale długo musiałabym się zastanawiać, żeby rzucić takim porównaniem. Jednak zgadzam się – Miasto Kości nie może z nią rywalizować ;D

    Bookeaterreality

    Odpowiedz
    Meg Sheti - 11 kwietnia 2016
    1. W sumie nie mam pojęcia, skąd mi się wzięło to porównanie, bo rzeczywiście, książki całkowicie się różnią, przy czym "Miasto kości" zdecydowanie trafi na tym porównaniu.

      Odpowiedz
      caroline - 12 kwietnia 2016
  12. Czytałam tę książkę już naprawdę dawno, a potem byłam na bieżąco z kolejnymi tomami. Moim zdaniem ta seria robi się coraz lepsza, więc czytaj dalej 🙂 Polecam też serię Diabelskie Maszyny tej autorki, w moim odczuciu jest lepsza niż Dary Anioła 😉

    Odpowiedz
    Querida - 11 kwietnia 2016
    1. No cóż, skoro tyle osób sugeruje mi kontynuację tej serii, to chyba tak właśnie zrobię 🙂 A po Diabelskie Maszyny i tak planowałam sięgnąć.

      Odpowiedz
      caroline - 11 kwietnia 2016
  13. Mam na nią wielką ochotę 🙂

    Odpowiedz
    posredniczkaa - 12 kwietnia 2016
    1. W takim razie mam nadzieję, że się nie zawiedziesz i będziesz zadowolona z lektury 🙂

      Odpowiedz
      caroline - 13 kwietnia 2016
  14. Czytam do czwartego tomu,a potem sobie odpuściłam,gdyż miałam wrażenie,że autorka ciągnie tą serię na siłę…
    Niemniej jednak z całego serca polecam Ci ,, Diabelskie Maszyny", które są moim zdaniem o wiele lepsze od ,, Darów Anioła" :3

    Odpowiedz
    Lexiss MacKade - 1 maja 2016

Skomentuj Magia słowa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

O mnie

Karolina

Karolina

Zabiegana studentka, miłośniczka literatury oraz języków obcych, w szczególności niemieckiego. Więcej znajdziesz w zakładce "o mnie". Zapraszam :)

Facebook

Caroline Livre

Ostatnie posty

„Flying High” Bianca Iosivoni
„Flying High” Bianca Iosivoni
6 lutego 2021
„Kobieta w białym kimonie” Ana Johns
„Kobieta w białym kimonie” Ana Johns
20 stycznia 2021
„Chłopiec z lasu” Harlan Coben
„Chłopiec z lasu” Harlan Coben
6 stycznia 2021
„Ostrze” Belinda Bauer
„Ostrze” Belinda Bauer
21 grudnia 2020

Archiwa