DANE TECHNICZNE
Tytuł oryginału: Besos de arena
Tłumaczenie: Zbigniew Zawadzki
Wydawnictwo: WAM
Liczba stron: 496
Cena z okładki: 42,90 zł
IDYLLA KIEDYŚ SIĘ KOŃCZY
Laia to Saharyjka, która dzięki programowi pomocy uchodźcom w wieku 12 lat trafia na kilka tygodni do hiszpańskiej rodziny. Jednak ze względu na jej dolegliwości zdrowotne udaje się przedłużyć pobyt dziewczyny w Hiszpanii na czas nieograniczony…
Laia szybko przyzwyczaja się nowego kraju, a przede wszystkim do tak odmiennego i pełnego miłości domu stworzonego przez troskliwych opiekunów. Z biegiem czasu wyrasta na wrażliwą i mądrą kobietę, która wraz z przyszłością wiąże ogromne plany. Zakochana z wzajemnością w synu sąsiadów marzy o przeprowadzce do Madrytu oraz rozpoczęciu studiów medycznych.
Łatwo się zadowolić tym, co się ma, jeśli człowiek nie wie, co traci. Natomiast pamięć wypełniona najróżniejszymi wspomnieniami sprawia, że szczęście przestaje być w zasięgu ręki.
Jednak, jak się niebawem okaże, życie szykuje wobec niej coś zupełnie innego. Bowiem od dawna skrywana przeszłość upomni się o kobietę w najmniej spodziewanym momencie zmuszając ją do bolesnego powrotu do afrykańskiej rzeczywistości.
OPINIA
Jak z pewnością wiecie, najczęściej czytanym przeze mnie gatunkiem książek jest zdecydowanie fantastyka. Jednak przez pewien czas czułam się nią nieco przytłoczona, dlatego jednym z moich postanowień noworocznych stało się poznanie większej ilości utworów typowo obyczajowych.
Pocałunki piasku zainteresowały mnie przede wszystkim swoją fabułą, która powstała na podstawie prawdziwej historii. Do tej pory nigdy nie miałam styczności z tego rodzaju tematyką, więc cieszę się, że miałam okazję spróbować czegoś nowego.
![]() |
źródło |
Książka opowiada historię Saharyjki, która szczęśliwie zyskała nowy dom w wolnej od przemocy Hiszpanii. Trafiła na troskliwych opiekunów, którzy otoczyli ją bezgraniczną miłością i dali jej upragnione poczucie bezpieczeństwa. Zawalczyli również o to, by nie musiała wracać do Afryki z powodu choroby serca. Laila z biegiem czasu wyrasta na piękną kobietę, która marzy o wspólnej przyszłości z ukochanym i rozpoczęciu studiów w Madrycie. Jednak życie pokazuje jej, że nie sposób uciec od wydarzeń z przeszłości, która upomina się o nią w najmniej odpowiednim momencie.
Już od pierwszych stron zakochałam się w tej opowieści. Ujęła mnie za serce panująca w niej atmosfera, pełna wzajemnej miłości i szacunku. Pozwoliła mi otworzyć się na nowe emocje i nowe fakty, o których istnieniu nie miałam wcześniej pojęcia. Dzięki niej poznałam co nieco z historii obszaru Sahary, która często zmieniała swoich właścicieli w wyniku wojen i bitew. Miałam również okazję dowiedzieć się również wiele na temat tradycji i kultury panującej w Afryce, z których nigdy wcześniej nie zdawałam sobie sprawy. Ta książka okazała się dla mnie wyprawą w nieznane, podczas której odkryłam całą masę nowych i naprawdę niespodziewanych faktów.
Moje uznanie zyskała przede wszystkim główna bohaterka. Jej niezachwiana wiara i siła, z jaką kroczyła przez życie, zdecydowanie zasługują na uznanie. Dziewczyna, pomimo wielu przeciwności losu, nigdy nie straciła nadziei na szczęśliwe zakończenie. Autorka opisała ją w sposób niezwykle dokładny, co pozwala nam poczuć się tak, jakbyśmy znali ją osobiście.
Ten utwór nie należy być może do kryminałów z porywającą akcją, które można pochłonąć w jedną noc i szybko o nich zapomnieć. Nie, Pocałunki piasku to niesamowita opowieść, którą należy się delektować w ciszy i spokoju, aby dobrze zrozumieć jej przesłanie. To powieść, która na zawsze zostawia ślad w naszej świadomości i w naszych wspomnieniach.
Nie, nie rób tego błędu. Nie powinnaś się wstydzić swojej przeszłości, bo to właśnie ona doprowadziła cię, na dobre i na złe, w to miejsce, w którym się dziś znalazłaś. Dzięki niej jesteś tym, kim jesteś.
Pocałunki piasku to piękna książka, w której autorka niestety nie dała się ponieść swojej wyobraźni. Bowiem jest to opowieść o Saharyjskiej dziewczynie, która wydarzyła się naprawdę w znanym nam świecie. Skłania czytelnika do przemyśleń na temat rzeczywistości kobiet i dzieci w Afryce jednocześnie nie pozwalając o sobie zapomnieć na długo. Ze swojej strony polecam przede wszystkim osobom zainteresowanym tą tematyką.
Moja ocena: 8/10
Za bezcenne spotkanie z saharyjską rzeczywistością dziękuję Wydawnictwu WAM!
SŁYSZELIŚCIE O TEJ KSIĄŻCE?
A MOŻE MIELIŚCIE OKAZJĘ JĄ POZNAĆ?
Książka idealna dla mojej mamy! 🙂
Bookeaterreality
W takim razie mam nadzieję, że jej się spodoba 🙂
Ja też w tym roku postanowiłam nareszcie zabrać się za trochę poważniejszą literaturę niż tylko młodzieżówki. Ta pozycja wydaje się bardzo ciekawa, więc automatycznie leci na moją listę TBR 🙂
Sama nie mam nic do młodzieżówek, bo często można znaleźć w nich "coś' naprawdę wartościowego, jednak nie jest to oczywiście to samo, co literatura obyczajowa. Bardzo się cieszę i mam nadzieję, że książka spodoba Ci się tak samo bardzo, jak mnie 🙂
Zaciekawiła mnie ta powieść. Ostatnio szukam czegoś, co mnie oczaruje, a jednocześnie zmusi do refleksji, dlatego już zapisuję sobie tytuł i będę go szukała 🙂
Bardzo mi miło. Muszę Cię jednak uprzedzić, że książkę czyta się naprawdę wolno, ponieważ autorka często wspomina o historii, tradycji i kulturze Sahary, c oczywiście jest bardzo ciekawe.
Rzadko sięgam po tego typu powieści – opis w miarę ciekawy, ale jakoś nie porywający. Bardzo jednak zaciekawiłaś mnie atmosferą tej książki 🙂
Bądź tu teraz
No, cóż, jeśli znajdziesz ją w bibliotece, to zdecydowanie polecam spróbować. Atmosfera w książce jest bardzo specyficzna i jednocześnie piękna… Jednak trzeba pamiętać o tym, że "Pocałunki piasku" to nie jest utwór z porywającą akcją i chwilami może nudzić osoby niezainteresowane tematyką.
Hmmm generalnie nie wydaje mi się, by literatura obyczajowa była jakoś szczególnie "lepsza" od młodzieżówek. Wręcz uważam, że porządne sf deklasuje większość gatunków literackich. Do lit. obyczajowej podchodzę niechętnie, nudzi mnie, jak kiepski serial telewizyjny. Choć są w tej grupie książki wartościowe, to jednak stawiam już raczej na solidne reportaże. Ale recenzja ciekawa 🙂 przyznaję.
Hmmm… Wszystko zależy oczywiście od gustu. Sama uważam jednak, ze "poważniejsza" literatura – chodzi mi nie tylko o obyczajówki, ale i np. reportaże ma do zaoferowania czytelnikowi zdecydowanie więcej, niż utwory skierowane typowo do młodzieży, które najczęściej poruszają podobne i "oklepane" tematy. Dziękuję i pozdrawiam 🙂
Jak najbardziej jestem na tak! Muszę zapisać sobie tytuł 🙂
http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
W takim razie życzę udanej lektury!
To idealna propozycja dla mnie.Jak ja mam powstrzymać się od wizyty księgarni, jeśli piszesz takiej wspaniałości? Dodatkowo jeśli piszesz o niej w prawie samych superlatywach♥
Ojej, bardzo mi miło 🙂 Jeśli chcesz, to z chęcią pożyczę Ci tą książkę przy następnym spotkaniu i tym samym unikniesz wizyty w księgarni (oczywiście szczęśliwie dla portfela) ♥
Bardzo chętnie :3 Oczywiście bardzo chętnie pożyczę Ci coś w zamian ♥
W takim razie jesteśmy umówione 🙂 Chociaż nie jestem pewna, czy mogę pożyczać cokolwiek od Ciebie, bo nie zaczęłam nawet red Rising… ♥
[…] to już kolejna po Pocałunkach piasku książka hiszpańskiej dziennikarski, którą mam szansę poznać. Nie ukrywam, że poprzednia […]
[…] wszyscy twierdzą… Niewierna Reyes Monforte – od Wydawnictwa WAM. Po lekturze Pocałunków Piasku, które zdecydowanie mnie oczarowały, stwierdziłam, że chcę poznać więcej książek opartych […]